Rzeszów: prawdziwa perełka w drugoligowej szarzyźnie

Rzeszów posiada obiekt, którego mogłyby mu pozazdrościć niektóre ekstraligowe miasta. Tymczasem stadion wykorzystywany jest na potrzeby zaledwie II ligi. Może się to zmieni.

Żużel w Rzeszowie narodził się w 1948 roku i posiada bogate tradycje. Miejscowa Stal dwukrotnie sięgnęła po drużynowe mistrzostwo Polski (1960, 1961). Ale ostatnie lata nie były dla niej udane. Klub wpadł w finansowe tarapaty i został karnie relegowany z ligi. Dlatego zaczyna powoli odbudowywać swoją pozycję w krajowym speedwayu.

Rzeszów posiada wspaniałe zaplecze. Przede wszystkim okazale prezentuje się Stadion Miejski przy ulicy Hetmańskiej, który spełnia wymogi licencyjne PGE Ekstraligi. Można na nim organizować zawody międzynarodowe. To zdecydowanie najpiękniejszy obiekt w II lidze - ze sztucznym oświetleniem. Niestety, tylko II lidze. Ze stadionu korzystają żużlowcy i piłkarze. Jednak jedni i drudzy występują zaledwie na trzecim szczeblu ligowych rozgrywek.

Rzeszów posiada wspaniałe zaplecze (fot. Stal Rzeszów)

Żużlowa Stal w 2018 wygrała rozgrywki II ligi i gdy wydawało się, że wjedzie piętro wyżej, zaczęły "wypadać trupy z szafy". Długi klubu spowodowały, że klub znad Wisłoka został wyrzucony z ligi. Potem zimą w Rzeszowie zaczęła się reaktywacja drużyny. Działacze skompletowali zespół, zatrudnili trenera i skonstruowali budżet. Po rocznej przerwie w Rzeszowie znów ma być liga.

- Chcemy, aby w tym roku nasi kibice oglądali fajne zawody i byli zadowoleni, że nasza drużyna w dobrym stylu powróciła do ligowego żużla - mówi Józef Lis, członek Zarządu Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego i prezes sekcji żużlowej ZKS Stal Rzeszów.

Działacze na razie nie zgłaszają, ani nie upubliczniają większych planów sportowych. Ostrożnie wypowiadają się o szansach awansu do I ligi. Póki co przede wszystkim pielęgnują dotychczasowe dokonania i fakt, że udało się reaktywować ligową drużynę.