Zamknij

Sparta vs Włókniarz: remis o smaku zwycięstwa

22:30, 16.08.2020 Aktualizacja: 15:41, 20.04.2022
Skomentuj

Spotkanie pomiędzy Spartą Wrocław i Włókniarzem Częstochowa było wisienką na torcie 10. kolejki PGE Ekstraligi. Mecz trzymał w napięciu do samego końca, a Włókniarz wyszarpał remis w ostatnim wyścigu dnia. Patrząc na przebieg spotkania i słabą dyspozycję częstochowian w ostatnich meczach, trzeba przyznać, że ten remis smakuje jak zwycięstwo.

Od samego początku spotkanie obfitowało w wielkie emocje i mijanki. Kto by pomyślał, że w pierwszej serii startów w każdym wyścigu będziemy oglądać przetasowania zawodników na trasie. Po czterech wyścigach mieliśmy remis 12:12.

Wymiana ciosów

W drugiej serii startów mijanek nie było, ale był nowy rekord toru (60,06s). Ustanowił go w szóstym wyścigu Tai Woffinden. Po mocnym ciosie wyprowadzonym w siódmej gonitwie przez gospodarzy wynik brzmiał 23:19.

Kolejne wyścigi to totalna wymiana ciosów. Trzeba przyznać, że Sparta i Włókniarz wystąpili w tym meczu w roli bokserów. Całość dopełniało świetne ściganie. Mimo wszystko przed biegami nominowanymi, to Sparta mogła powoli myśleć o zwycięstwie. Gospodarze prowadzili 42:36, ale trener gości Marek Cieślak miał okazję wykazać się swoim zmysłem taktycznym.

fot. PGE Ekstraliga/Wojciech Tarchalski Dla Włókniarza Częstochowa ten remis ma smak zwycięstwa (fot. PGE Ekstraliga/Wojciech Tarchalski)

W czternastym biegu Włókniarz wygrał 4:2, po tym jak Tai Woffinden rozdzielił parę Jason Doyle - Leon Madsen. Ostatnia gonitwa dnia była jednak popisem gości. Fredrik Lindgren i Leon Madsen pognali po podwójne zwycięstwo i uratowali punkt meczowy dla Częstochowy. Oprócz tego Włókniarz zgarnął punkt bonusowy, więc dzisiejszego wieczoru nie ma prawa narzekać. Oprócz tego remis smakuje dla Włókniarza jak zwycięstwo, bo mimo wyrównanej walki goście przez większość meczu przegrywali.

Wreszcie na torze we Wrocławiu oglądaliśmy dużo mijanek. Co prawda było kilka wyścigów bardzo nudnych, ale naszym zdaniem mecz mógł się podobać. Do tego doszła jeszcze dramaturgia i mecz na styku. Warto podkreślić, że dzisiaj tor był bardzo przyczepny i żużlowcy musieli wykazać się olbrzymimi umiejętnościami, aby sobie na nim poradzić.

Betard Sparta Wrocław - Eltrox Włókniarz Częstochowa 45:45

Betard Sparta Wrocław 

9. Maciej Janowski - 11 (1,3,3,3,1)

10. Maksym Drabik - 7+2 (1*,2*,1,3,0)

11. Chris Holder - 9 (3,2,2,2,0)

12. Max Fricke - 2+1 (0,1*,-,1)

13. Tai Woffinden - 9 (1,3,2,1,2)

14. Gleb Czugunow - 6+1 (3,2,1*,0)

15. Michał Curzytek - 1 (1,0,0)

Eltrox Włókniarz Częstochowa

1. Leon Madsen - 12 (2,2,2,2,1,3)

2. Paweł Przedpełski - 4+1 (3,1*,0,-)

3. Fredrik Lindgren - 11+1 (0,3,3,3,0,2*)

4. Rune Holta - 0 (0,0,-,-,-)

5. Jason Doyle - 9+1 (2*,1,1,2,3)

6. Jakub Miśkowiak - 9 (2,3,0,3,0,1)

7. Mateusz Świdnicki - 0 (0,0,-)

8. Bartłomiej Kowalski - ns

fot. PGE Ekstraliga/Wojciech Tarchalski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%