Rosyjska federacja motocyklowa uderzyła w żużlowców, którzy "niegodnie wypowiadali się o ojczyźnie". Kary spadły na Artioma Łagutę i Wadima Tarasienkę.
Jeśli ktoś pytał, czy rosyjscy żużlowcy boją się publicznie zabierać głos w temacie inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainie, to teraz ma odpowiedź. Łaguta i jego siostrzeniec Wadim Tarasienko są przeciwko wojnie. Mówili o tym w wywiadach i przekazie internetowym (media społecznościowe).
Obaj chyba nie spodziewali się aż tak szybkiej reakcji ze strony rodzimej federacji żużlowej. Komisja z ramienia rosyjskiej federacji motocyklowej zapoznała się ze stanowiskiem żużlowców mieszkających i startujących w Polsce - chodzi o Artioma Łagutę i Wadima Tarasienkę. Działacze z żużlowej centrali wydali w tej sprawie komunikat, jednocześnie informując o surowych karach, które zostały nałożone na obu żużlowców.
"Zawodnicy, którzy składali niegodne wypowiedzi i opinie na temat sytuacji w kraju, nie zasługują na miano dumnego rosyjskiego sportowca i honor reprezentowania Federacji Rosyjskiej na zawodach międzynarodowych" - czytamy w komunikacie wydanym przez Federację Sportu Motocyklowego w Rosji.
Rosyjskie władze twierdzą, że wypowiedzi Łaguty i Tarasienki dyskredytują honor i godność Federacji Rosyjskiej oraz Prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.
Sankcje nałożone na Łagutę i Tarasienkę są bardzo surowe. Cofnięto im pozwolenie na udział w zawodach międzynarodowych i ligach międzynarodowych. Zabrano im licencję krajową, wycofano ich z reprezentacji Rosji i zakazano udziału w zawodach organizowanych na terenie Rosji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz