Artiom Łaguta pierwszy raz w karierze wygrał turniej Speedway Grand Prix. Rosjanin zaprezentował kosmiczną formę. Jego motocykle były dzisiaj dwa razy szybsze, niż sprzęt rywali. Kosmos!
Artiom Łaguta pierwszy raz przegrał dopiero w 19 biegu. Energii i mocy zabrakło mu, tylko na chwilę. W następnych biegach znów atakował i wygrywał. W półfinale wyprzedził Taia Woffindena (obaj awansowali do finału), pokonując Bartosza Zmarzlika i Emila Sajfutdinowa.
Nadzieje polskich kibiców odżyły po drugim półfinale, w którym świetnie zaprezentował się Janowski. Za niespodziankę można uznać porażkę Madsena i Vaculika, bo oprócz Janowskiego do wielkiego finału wjechał "Fredka" Lindgren. Łaguta w finale nie dał szans, wygrywając ze sporą przewagą i dokładając jeszcze najlepszy czas dnia. Drugi finiszował Maciej Janowski. Trzecie miejsce przypadło w udziale Lindgrenowi.
Maciej Janowski i Artiom Łaguta (fot.Speedway Ekstraliga/Marcin Karczewski)
- Jestem niesamowicie szczęśliwy. Wygrałem turniej Grand Prix pierwszy raz w życiu. Będę dalej walczył - powiedział po zejściu z podium Artiom Łaguta.
- W trakcie turnieju na chwile straciłem prędkość, ale szybka reakcja mojego teamu i znowu byłem szybki. Jestem zadowolony z wyniku - podsumował swój występ Maciej Janowski.
Jeśli ktoś przed turniejem mówił, że menzurki do badań wystawione przez organizatora w parku maszyn wystraszą Rosjanina, bo i takie głosy do nas docierały (publicznie żachnął się w tym temacie Ryszard Dołomisiewicz), to były tylko puste słowa. Łaguta trafił z silnikami i korzysta z najnowocześniejszych rozwiązań technologiczny. Posiada świetne zaplecze sprzętowe i chwała mu za to. Na Olimpijskim zaprezentował speedway na najwyższym światowym poziomie. Tak szybkiego zawodnika dawno nie oglądaliśmy i jego konkurenci po dzisiejszym turnieju dostali do myślenia. Czasu mają niewiele, bo druga odsłona SGP już w sobotni wieczór - także we Wrocławiu.
Na nowym kombinezonie Łaguty znalazły się imiona żony i dzieci.
- Syn mnie prosił: tata wygraj chociaż raz turniej Grand Prix, bo zawsze wygrywa Zmarzlik. I dzisiaj się udało. Syn jest bardzo szczęśliwy - cieszył się zwycięzca pierwszej rundy SGP.
Jutro znów zapowiada się ciekawa rywalizacja. Artiom Łaguta planuje powtórzyć sukces.
Wyniki:
1. Artem Łaguta (3,3,3,3,2,3,3) 20
2. Maciej Janowski (3,2,1,3,3,3,2) 17
3. Fredrik Lindgren (1,1,3,2,W,2,1) 10
4. Tai Woffinden (2,3,2,2,1,2,0) 12
5. Leon Madsen (3,3,2,1,3,1) 13
6. Emil Sajfutdinow (3,2,3,3,0,0) 11
7. Bartosz Zmarzlik (2,3,0,2,3,1) 11
8. Martin Vaculik (2,2,3,3,1,0) 11
9. Matej Zagar (2,0,1,1,2) 6
10. Gleb Czugunow (T,2,1,2,1) 6
11. Jason Doyle (0,1,1,0,3) 5
12. Patryk Dudek (1,0,2,0,2) 5
13. Mikkel Michelsen (1,1,0,1,2) 5
14. Niels Kristian Iversen (0,0,2,0,1) 3
15. Max Fricke (0,1,0,1,0) 2
16. Antonio Lindbaeck (1,0,0,0,0) 1
17. M. Curzytek (T) 0
18. P. Liszka (0) 0
Bieg po biegu:
1. A. Łaguta, T. Woffinden, A. Lindbaeck, N. K. Iversen
2. L. Madsen, M. Zagar, M. Michelsen, M. Fricke
3. M. Janowski, B. Zmarzlik, P. Dudek, J. Doyle
4. P. Liszka, E. Sajfutdinow, M. Vaculik, F. Lindgren
5. B. Zmarzlik, M. Vaculik, M. Michelsen, N. K. Iversen
6. T. Woffinden, G. Czugunov, M. Fricke, P. Dudek
7. A. Łaguta, E. Sajfutdinow, J. Doyle, M. Zagar
8. L. Madsen, M. Janowski, F. Lindgren, A. Lindbaeck
9. F. Lindgren, N. K. Iversen, J. Doyle, M. Fricke
10. E. Sajfutdinow, T. Woffinden, M. Janowski, M. Michelsen
11. A. Łaguta, L. Madsen, G. Czugunov, B. Zmarzlik
12. M. Vaculik, P. Dudek, M. Zagar, A. Lindbaeck
13. M. Janowski, G.Czugunov, M. Zagar, N. K. Iversen
14. M. Vaculik, T. Woffinden, L. Madsen, J. Doyle
15. A. Łaguta, F. Lindgren, M. Michelsen, P. Dudek
16. E. Sajfutdinow, B. Zmarzlik, M. Fricke, A. Lindbaeck
17. L. Madsen, P. Dudek, N. K. Iversen, E. Sajfutdinow
18. B. Zmarzlik, M. Zagar, T. Woffinden, F. Lindgren (W)
19. M. Janowski, A. Łaguta, M. Vaculik, M. Fricke
20. J. Doyle, M. Michelsen, G. Czugunov, A. Lindbaeck
Półfinały:
21. A. Łaguta, T. Woffinden, B. Zmarzlik, E. Sajfutdinow
22. M. Janowski, F. Lindgren, L. Madsen, M. Vaculik
Finał:
23. A. Łaguta, M. Janowski, F. Lindgren, T. Woffinden
fot.Speedway Ekstraliga/Marcin Karczewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz