Szef redakcji żużlowej w Telewizji Canal+ Marcin Majewski jest przeciwny ewentualnemu złagodzeniu sankcji, które nałożono na rosyjskich żużlowców w związku z wojną w Ukrainie. Majewski nie zgadza się, żeby Rosjanie mogli wrócić na żużlowe tory, o czym ostatnio znów zaczęto dyskutować w środowisku - po głośnym wywiadzie jakiego udzielił minister sportu i rekreacji Kamil Bortniczuk na łamach "Rzeczpospolitej".
- Wojna się przeciąga stąd już pomysły, żeby Rosjanie wrócili do ligi. Nie. Dalej nie. Dopóki nie skończy się to piekło - jasno stawia sprawę Marcin Majewski, szef żużla w TV C+.
Majewski zamieścił wpis w przestrzeni internetowej, przedstawiając swoje stanowisko na Twitterze. Jego opinia wywołała dyskusję, ruszyła fala komentarzy.
- Czugunow, Łaguta i Sajfutdinow są równi wobec prawa, a tylko ten pierwszy startuje. Nie jest to w porządku - zauważył Michał Ziółkowski, odpowiadając Majewskiemu na Twitterze.
(fot. x3 Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Sajfutdinow i Łaguta mają zakaz...
...a Czugunow startuje. "To nie w porządku" uważa Michał Ziółkowski
Ziółkowski nie musiał długo czekać na odpowiedź Majewskiego, który próbował mu wytłumaczyć, dlaczego Czugunow startuje, a dwaj zawodnicy pozostali nie mogą.
- Polskie obywatelstwo i polska licencja i zrobił to przed wybuchem wojny. Sam proces przyznania mocno nieetyczny. Poza tym protestował przeciwko Putinowi w Moskwie a to trzeba mieć odwagę większą niż siadając na motocykl - uważa Majewski.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]430[/WIDEO]
Piotr Chmiel zastanawia, czy na pewno wykluczenie żużlowców rosyjskich stanowi jakąkolwiek presję na społeczeństwo u naszych wschodnich sąsiadów i czy doprowadzi do zakończenia wojny.
-Wszystkie sankcje powinny mieć jakiś sens. Nie widzę w jaki sposób wykluczenie zawodników w niszowym sporcie, w Polskiej lidze, która ma znikomą popularność w Rosji, ma spowodować presję tamtejszego społeczeństwa i doprowadzić do zakończenie wojny. Nałożone sankcje bolą tylko i wyłącznie zawodników, których dotyczą, którym odebrano prawo zarobków we własnym zawodzie. W Rosji dla większości społeczeństwa są anonimowi - przedstawia swoje zdanie Piotr Chmiel.
Marek Jankowski także odpowiada Majewskiemu, zadając pytanie.
- "Dopóki nie skończy się piekło". No dobrze. Załóżmy hipotetycznie scenariusz, którego nikt z nas nie chce: Rosja wygrywa tą wojnę. Zagrabia Ukrainę, jest gnój. Wojna się skończyła. Rosjanie mogą już startować? Jaki jest sens pańskiej wypowiedzi? - pyta.
Odpowiada mu Adrian Czarnecki.
- Jeżeli ruskie wygrają tą wojnę to piekło się nie skończy. Taki sens.
- I dobrze, najgorsze to jest przyzwyczajenie i obojętność, że wojna trwa - dodaje Sebastian Siedlik.
GOKU10:50, 23.07.2022
0 0
Kim jest tem Majewski że to on ma o wszystkim decydować jezeli byśmy go zaczeli ignorować spadł by zpedestalu 10:50, 23.07.2022