Szymon Woźniak dla MŻ m.in. o rywalach z Torunia

Rozmowa z Szymonem Woźniakiem - zawodnikiem Moje Bermudy Stal Gorzów

Jak patrzysz na składy Ekstraligi, to myślisz sobie: co ten Apator "wykręcił" ?!

Nie, nie. Staram się nie zwracać uwagi na składy innych drużyn. A co to zmieni? Wiele drużyn przed każdym sezonem się "zbroi", tylko, że z jednego "zbrojenia" coś wychodzi, a z drugiego pomimo szczerych chęci - kompletnie nic. Nie wiem jak będzie w Toruniu, nie wiem jaki Apator ma pomysł i nie interesuje mnie to. Za bardzo poznałem już sport żużlowy z tej nieprzewidywalnej strony, żeby brać sobie na głowę drużyny rywali. Choć na papierze, ten skład Apatora Toruń wygląda oczywiście bardzo solidnie i co do tego nie mam wątpliwości.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Szymon Woźniak

Te mocne do tej pory zespoły, chyba będą jeszcze silniejsze.

Na papierze oczywiście tak, ale czy wszystkie transfery wypalą? Czy ci nowi zawodnicy na pewno w tych nowych klubach będą zdobywać dużo punktów? Nikt tego nie wie. I ja właśnie za to kocham sport żużlowy (śmiech). Za to, że nikt nie wie, czy Stal Gorzów, czy Sparta Wrocław, a może jeszcze inny klub, za kilka miesięcy zostanie mistrzem Polski. Choć mam nadzieję, że to będzie Stal.

Mocno dyplomatycznie. Ale rozumiem, że w Gorzowie o awansie do play off to nawet nikt nie rozmawia...

Nie, dlaczego? O różnych sprawach rozmawiamy (śmiech). Oczywiście, że cel podstawowy to jest awans do tej szóstki. Ale to nie jest tak, że przychodzi działacz, pisze nam na kartce papieru "awansować do play off" i te kartki wszystkim rozdaje w parku maszyn. Każdy z nas chce jechać jak najlepiej, zdobywać tych punktów jak najwięcej. Żużel to wielka pasja, to nasz obowiązek, ale to przecież też nasza praca. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale wiem, że ja włożę w to całe serce. Prezes Grzyb stworzył na ten sezon taką drużynę, bo ma przekonanie, że ma w swojej ekipie zawodników zdolnych walczyć o najwyższe cele. Zawodników ambitnych i oddanych Stali. I dlatego podpisał z nami kontrakty. On o celach sportowych nie musi z nami rozmawiać. Zdajemy sobie sprawę jaką mamy drużynę, kto w niej jedzie i jakie są oczekiwania gorzowskich kibiców.

Jak idą przygotowania?

Pełną parą. Robię formę fizyczną, niedługo zbieramy się do wylotu na wspólne zgrupowanie. Sprzęt już w większości przyjechał. Teraz pracujemy nad składaniem tego wszystkiego. Sporo tej pracy logistyczno-organizacyjnej jest i tych spraw związanych ze sponsorami, ale to już wchodzimy na ostatnią prostą.