Tai Woffinden mówi, że przeprowadzka do Polski była "najlepszą decyzją, jaką mogliśmy podjąć z rodziną". I nie ukrywa, że w tym sezonie celuje w czwarty tytuł indywidualnego mistrza świata. , gdy zwiększa swoje dążenia do tytułu nr 4. FIM Speedway Grand Prix.
Trzykrotny mistrz świata wziął udział w promocyjnym nagraniu Talking Dirt. Brytyjczyk szczerze wyznał:
- Fajnie mieć mieszkanie we Wrocławiu. To jest mój drugi dom. Mam we Wrocławiu wielu fanów i dostaję od nich dużo wsparcia. To po prostu jest przyjemność być w Polsce - mówi Tai Woffinden.
(fot. Magazyn Żużel) Tai Woffinden czuje się we Wrocławiu jak w domu
"Woffy" trafił do Sparty w 2012 roku. Rok później zdobył swój pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata.
-Ze sportowej perspektywy, to była najlepsza decyzja, jaką razem z rodzina mogliśmy podjąć. Najtrudniejszą rzeczą jest bariera językowa - dla mnie nie tyle, bo sobie radzę - rozumiem większość języka polskiego. Moi bliscy trochę mniej - tłumaczy Woffinden i dodaje, że dzięki przeprowadzce zyskał więcej czasu. Nie musi przemieszczać się pomiędzy Wielka Brytanią i Polską.
- Jest to zdecydowanie łatwiejsze pod kątem spotkań zespołowych, obozów szkoleniowych czy treningów. Gdy klub do nas dzwoni i mówi, że musimy ćwiczyć, to ja nie muszę serfować po internecie, rezerwować bilety na lot do Polski, a potem zastanawiać się, jak wrócić do domu. Teraz mogę wskoczyć do samochodu, jechać 20 minut i problem z głowy. jadac na mecz nie musze organizować wyprawy na 3-4 dni, tylko wracam do domu jeszcze tego samego dnia.
fot. Magazyn Żużel
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz