Tajemnicza nowość w motocyklach od Hollowaya

Rozmowa z Ashley Hollowayem - brytyjskim tunerem żużlowym

Ekstraliga wchodzi w decydującą fazę. Zaczyna się walka o medale. I jak ty to widzisz?

Faworytem jest oczywiście Wrocław. Mocny skład zbudowali w tym sezonie, bardzo mocny. Ale w play off każdy zaczyna od zera. Wszyscy zaczynają z tego samego miejsca. Fajnie by było jakby Leszno zrobiło coś, co wszystkich zaskoczy. Wiem, że będzie trudno, bo faworytem jednak Sparta.

Zaglądasz do Anglii?

Za bardzo nie mam po co. Ja to teraz tylko w Polsce. Tu pracuję, tu żyję i mieszkam i tu się super czuję. W Anglii ta liga żużlowa jest taka mocno okrojona. Szkoda mi, że tak to w tej chwili wygląda. Ale nie chcę się za nich tłumaczyć, bo ja patrzę na polską ligę i na Grand Prix.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Tuner Ashley Holloway zapowiada nowości w maszynach żużlowych

Jakie będą motocykle żużlowe za chwilę?

Szybsze chyba nie będą. Wydaje mi się, że prędkość specjalnie się nie zmieni. Ale będziemy szukać coś nowego i szukamy. Może na ramie motocykla coś wymyślimy? Ja pracuję teraz nad pneumatycznymi sprężynami zaworowymi. To już nie jest tajemnica, bo zawodnicy o tym mówili. Te tradycyjne pękały i bardzo się psuły. Te nowe na pewno wydłużą żywotność silnika. Chyba ze cztery lata nad tym pracowaliśmy i wygląda, że jest ok. Amortyzator jest wypełniony gazem i zastępuje te sprężyny zaworowe. A to jest efekt naszej pracy ze Sławkiem Madajem, który jest inżynierem w F1.

Kto już próbował tych nowości?

O przede wszystkim Robert Lambert i Janusz Kołodziej. Ale jest też Jarek Hampel, Dan Bewley, czy Martin Vaculik. Z tego co mówią zawodnicy, to są bardzo pozytywnie zaskoczeni. Ja myślę, że to będzie duży krok do przodu dla wszystkich zawodników. Na razie jest problem z tymi starymi sprężynami, bo przegrzewają się i silnik traci moc po kilku wyścigach. Przyglądamy się jak to wszystko działa i będziemy robić tak, żeby działało jeszcze lepiej. Po to jestem przecież tunerem, prawda?

I tylko sprężyny?

Jest jeszcze coś o czymś w tej chwili nie mogę powiedzieć. Ale ze Sławkiem Madajem mocno pracujemy i jest parę rzeczy i rozwiązań, które wkrótce zawodników zaskoczą. Obserwuj tych moich podopiecznych, to zobaczysz, czy już na tym jadą. Na razie tajemnica, ale będzie widać bo wynikach moich chłopaków.