Wygrana Betard Sparty Wrocław w Lesznie nie tylko przybliżyła żółto-czerwonych do finału play off, ale jednocześnie sprawiła wiele radości i satysfakcji wrocławskim kibicom. W końcu mieli oni okazję świętować, triumfując w konfrontacji z biało - niebieskimi, którzy w lidze nieprzerwanie panują od czterech lat.

Wymowny gest Macieja Janowskiego na zakończenie meczu potwierdził, jak duże znaczenie ma dla jego zespołu pokonanie leszczyńskich Byków. "Magic" po ostatnim biegu podjechał pod sektor zajmowany przez najwierniejszych kibiców Unii i wskazujący palec położył na usta, jakby w ten sposób chciał uciszyć miejscowych fanów.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)

W tym samym czasie po drugiej stronie stadionu świętowali wygraną kibice Sparty. Fani wrocławskiej drużyny do Leszna w silnej obsadzie - już dawno nie było ich tak wielu na "Smoku". Po meczu razem z drużyną fetowali wygrana i 8-punktową zaliczkę przed rewanżem.

Nasz fotoreporter wypatrzył w Lesznie na trybunach m. in. trenerów Adama Skórnickiego i Piotra Świderskiego. Ten drugi był gościem w telewizyjnym studiu nSport+.

Organizator i gospodarz zawodów, w szczególności zawodnicy obu drużyn, pamiętali o Mateuszu Jabłońskim, młodym żużlowców Startu Gniezno, który po wypadku na torze żużlowym, walczy o życie w toruńskim szpitalu. "Mati, jesteśmy z Tobą", "Mati, walcz!" = takie hasła pojawiły się w parku maszyn i na prezentacji zawodników.