Bartosz Zmarzlik pierwszy raz w karierze sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Polski. Mistrz świata w pięknym stylu wygrał zawody na leszczyńskim "Smoku", pozostawiając w pokonanym polu Macieja Janowskiego i Janusza Kołodzieja.
Triumfowali najlepsi żużlowcy, którzy na co dzień potwierdzają swoją wysoka klasę również w ligowych rozgrywkach w naszym kraju. Niespodzianką okazała się postawa Krzysztofa Kasprzaka, który zakwalifikował się do biegu finałowego i niewiele brakowało, by stanął na podium. Kasprzak w tym sezonie w lidze zawodził, stąd jego wynik na torze, na którym stawiał pierwsze żużlowe kroki, można uznać za niespodziankę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz