Według nowego regulaminu tylko jeden mechanik może być z zawodnikiem na meczu. Żużlowcy musieli wybierać. Także wśród członków rodziny.
Krzysztof Kasprzak nie jeden raz korzystał z rad taty Zenona. W teamie Patryka Dudka tata Sławomir odgrywa bardzo ważną rolę. Podobnie jest w rodzinie Szczepaniaków i u Bartosza Smektały. Od czasu do czasu w parku maszyn pojawiał się Piotr Pawlicki, ojciec Przemysława i Piotra.
W nowych regulacjach sanitarnych już nie zobaczymy ich na zawodach. Zawodnicy musieli wybierać. Piotra Pawlickiego będzie wspierał w parku maszyn Marcin Jankowski, natomiast Patryk Dudek postawił na umiejętności i doświadczenie Kacpra Rogowskiego.
W teamie Patryka Dudka tata Sławomir odgrywa bardzo ważną rolę (fot. Magazyn Żużel)
- Ostatnimi laty większość czasu w parkingu spędzam z Rogusiem (Kacprem Rogowskim - dop. red.). On wszystko ogarnia ze sprzętem. Z tatą może będziemy na telefonie, albo będzie stał z krótkofalówką za stadionem. Może będzie oglądał zawody w laptopie i będziemy się łączyć. Albo będziemy mieli jakiś tunel wykopany pod stadionem, gdzie będziemy mogli się spotykać w przerwie biegów i je analizować. Wszystko będzie się działo na gorąco - komentuje z uśmiechem Patryk Dudek.
Drużyna może mieć do dyspozycji 8 mechaników (każdy zawodnik po jednym mechaniku). Będą sobie pomagać.
- Jesteśmy drużyną, więc na pewno będziemy się wspierać. Mechanicy będą pomagać, współpracować ze sobą. To normalna rzecz w parku maszyn - twierdzi Artiom Łaguta z MrGarden GKM Grudziądz.
Pierwsze szlify w nowych realiach przejdą mechanicy i zawodnicy na treningach. Na jutro (piątek, 29 maja) zaplanowano pierwsze treningi w ekstralidze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz