Zamknij

To Andreas Jonsson odkrył talent Emila Sajfutdinowa

17:30, 16.02.2020 Aktualizacja: 20:43, 19.05.2021
Skomentuj

Emil Sajfutdinow, drugi wicemistrz świata, dzisiaj ma już ugruntowana pozycję w światowym żużlu. Od lat jest czołowa postacią na ligowych polskich torach. Czy pamiętacie jego początki w naszym kraju? Czy wiecie, że sportowym ojcem chrzestnym, który zareklamował go prezesowi jednego z polskich klubów, był Andreas Jonsson?

Sajfutdinow miał niespełna 17 lat, gdy pierwszy raz przyjechał do Polski. Prezes Polonii Bydgoszcz Bogdan Sawarski zaproponował mu pokój na stadionie i parę groszy na życie. Potem, po kilku tygodniach dołożył magnetowid wideo, żeby chłopak miał trochę rozrywki. Najważniejsze były treningi.

Emil Sajfutdinow miał wzmocnić formację juniorską Polonii w zawodach z udziałem młodzieży, żeby zdobywać doświadczenie. Nauka miała zaprocentować w przyszłości. Chłopaka z Saławatu polecił władzom bydgoskiego klubu Andreas Jonsson. Szwed ścigał się z nim w lidze rosyjskiej i był pod wrażeniem jego waleczności. Młody Rosjanin reprezentował barwy Mega Łada Togliatti.

Gonitwa przez trzy okrążenia

- Emil był bardzo szybki. Goniłem go przez trzy okrążenia i gdybym go nie wywiózł, to pewnie przegrałbym wyścig. Gdy dowiedziałem się, że ma 16 lat, to stwierdziłem, że warto na niego zwrócić uwagę - wspomina Andreas Jonsson, który w tym czasie był gwiazdą bydgoskiej Polonii.

Rosjanin w styczniu 2006 podpisał swój pierwszy kontrakt poza ojczyzną. Umowa obowiązywała przez 3 lata. W Polonii jeździł przez 7 sezonów. W tym czasie dwukrotnie został indywidualnym mistrzem świata juniorów i zdobył brązowy medal IMŚ. Ale początki miał trudne, ponieważ na pierwszym treningu w Bydgoszczy zaliczył wypadek. W ligowym debiucie na torze we Wrocławiu nie zdobył punktów.

Emil nawiązał współpracę z Tomaszem Suskiewiczem, który wcześniej pracował w teamie m. in. Tomasza Golloba, Tonny Rickardssona. Gdy w Polonii zaczęło źle się dziać, zawodnicy zaczęli rozglądać się za nowym pracodawcą. Także Sajfutdinow zdecydował się na transfer. Jeździł w Włókniarzu Częstochowa (2013) i Unibaksie Toruń (2014). Dopiero w Lesznie zakotwiczył na dłużej i do dzisiaj jest jednym z liderów zespołu, z którym regularnie zdobywa medale drużynowych mistrzostw Polski. Leszczynianie od trzech sezonów nie schodzą z najwyższego stopnia podium.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%