Bartosz Zmarzlik rozbił bank i zgarnął dublet podczas weekendowych rund Grand Prix w Pradze. Polak powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej i jest coraz bliżej obrony tytułu mistrza świata!
Dzisiaj zawody w Pradze dostarczyły większych emocji niż w piątek. Głównie za sprawą Bartosza Zmarzlika. W każdym wyścigu, w którym mistrz świata brał udział, działo się naprawdę sporo.
Zmarzlik wygrał rundę zasadniczą z dorobkiem trzynastu punktów. Polak miał dzisiaj godnych rywali, bo świetnie jeździli kontrkandydaci do tytułu mistrzowskiego Fredrik Lindgren i Tai Woffinden. Bardzo dobrze dysponowani byli także Maciej Janowski i Martin Vaculik.
Bartosz Zmarzlik rozbił bank i zgarnął dublet (fot. PGE Ekstraliga/Marcin Karczewski)
Po rundzie zasadniczej z turniejem pożegnał się Patryk Dudek. "Duzers" wywalczył 6 punktów i zakończył zawody na 11. miejscu.
Dzisiaj bardzo dobrze ze startu wyjeżdżali zawodnicy z pola drugiego. Dlatego Zmarzlik nie wahał się ani chwili i wybrał to pole do startu w pierwszym półfinale. Efekt był piorunujący, bo 25-latek wygrał start i ani przez chwilę jego zwycięstwo nie było zagrożone. Niestety w tym samym biegu z dalszej rywalizacji odpadł Maciej Janowski. Oprócz niego z turniejem pożegnał się Leon Madsen, a drugim finalistą był Jason Doyle.
Z drugiego półfinału do najważniejszego wyścigu dnia przeszli Fredrik Lindgren i Tai Woffinden, a odpadli Martin Vaculik i Emil Sajfutdinow. Lindgren kapitalnie wystartował z pierwszego pola, co mogło niepokoić Bartosza Zmarzlika przed wyścigiem finałowym.
Finał niósł za sobą wielką dramaturgię. Najpierw na pierwszym łuku feralny upadek zaliczył Jason Doyle. Australijczyk upadł po kontrakcie z Taiem Woffindenem i powtórka odbyła się w czteroosobowej obsadzie. Za drugim podejściem zawodnicy wystartowali nierówno, a ostrzeżenie otrzymał poobijany Doyle.
Wyścig finałowy doszedł do skutku za trzecim razem i Zmarzlik zamknął Lindgrena, startując z drugiego pola. Po szerokiej naszego zawodnika wyprzedził jednak Woffinden. Zmarzlik cały czas kąsał 3-krotnego mistrza świata i na ostatnim okrążeniu fenomenalnie zaatakował, siedząc na błotniku i wyprzedził Brytyjczyka. Piękniejszego zwycięstwa chyba Bartosz Zmarzlik nie mógł sobie wymarzyć. Już za dwa tygodnie gorzowianin może napisać kolejną piękną kartę w historii polskiego żużla.
Wyniki:
1. Bartosz Zmarzlik - 19 (3,3,3,2,2,3,3)
2. Tai Woffinden - 16 (3,3,2,1,3,2,2)
3. Jason Doyle - 12 (1,2,0,3,3,2,1)
4. Fredrik Lindgren - 15 (3,2,3,2,2,3,0)
5. Martin Vaculik - 11 (2,3,3,0,2,1)
6. Maciej Janowski - 10 (3,3,1,0,3,d)
7. Leon Madsen - 9 (1,1,2,1,3,1)
8. Emil Sajfutdinow - 7 (1,1,0,3,2,0)
9. Max Fricke - 7 (2,0,2,2,1)
10. Matej Zagar - 7 (2,2,1,1,1)
11. Patryk Dudek - 6 (2,0,0,3,1)
12. Artiom Łaguta - 6 (0,1,1,3,1)
13. Antonio Lindbaeck - 5 (0,1,2,2,0)
14. Mikkel Michelsen - 3 (0,0,3,0,0)
15. Niels Kristian Iversen - 3 (1,0,1,1,w)
16. Vaclav Milik - 2 (0,2,0,0,-)
17. Eduard Krcmar - 0 (0)
18. Jan Kvech - NS
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Fricke, Madsen, Lindbaeck
2. Zmarzlik, Vaculik, Doyle, Michelsen
3. Lindgren, Dudek, Sajfutdinow, Milik
4. Janowski, Zagar, Iversen, Łaguta
5. Woffinden, Milik, Łaguta, Michelsen
6. Janowski, Doyle, Madsen, Dudek
7. Zmarzlik, Lindgren, Lindbaeck, Iversen
8. Vaculik, Zagar, Sajfutdinow, Fricke
9. Lindgren, Woffinden, Zagar, Doyle
10. Michelsen, Madsen, Iversen, Sajfutdinow
11. Vaculik, Lindbaeck, Janowski, Milik
12. Zmarzlik, Fricke, Łaguta, Dudek
13. Sajfutdinow, Zmarzlik, Woffinden, Janowski
14. Łaguta, Lindgren, Madsen, Vaculik
15. Dudek, Lindbaeck, Zagar, Michelsen
16. Doyle, Fricke, Iversen, Milik
17. Woffinden, Vaculik, Dudek, Iversen (w)
18. Madsen, Zmarzlik, Zagar, Krcmar
19. Doyle, Sajfutdinow, Łaguta, Lindbaeck
20. Janowski, Lindgren, Fricke, Michelsen
Półfinał nr 1. Zmarzlik, Doyle, Madsen, Janowski (d)
Półfinał nr 2. Lindgren, Woffinden, Vaculik, Sajfutdinow
Finał. Zmarzlik, Woffinden, Doyle, Lindgren
fot. PGE Ekstraliga/Marcin Karczewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz