Bartosz Zmarzlik po zwycięstwie w piątek i sobotę na praskiej Markecie wydaje się być na ostatniej prostej do tytułu mistrza świata. Drugiego mistrzowskiego tytułu w swojej karierze. Dotychczas tylko dwóch zawodników zdołało obronić mistrzowska koronę w historii Speedway Grand Prix (Tony Rickardsson, Nicki Pedersen). Czy już niedługo dołączy do nich Bartosz Zmarzlik?
- Fajnie ogląda się wyścigi z udziałem Zmarzlika - chwali Polaka sześciokrotny mistrz świata Tony Rickardsson. - Nie mam kontaktu ze środowiskiem żużlowym albo powiem inaczej, mam mniej okazji i czasu do śledzenia zawodów na żywo. Wydaje mi się, że Zmarzlik wkłada wszystko w ściganie na żużlu i rozwój swojej sportowej kariery. To jest dobra, moim zdaniem, jedyna droga po sukces. Owszem, talent i doświadczenie mają duże znaczenie, ale pamiętajmy ze w motorsporcie nie wystarczy mieć smykałkę do ścigania. Wielką rzeczą są kwestie sprzętowe.
- Fajnie ogląda się wyścigi z udziałem Zmarzlika - chwali Polaka sześciokrotny mistrz świata Tony Rickardsson (fot. Magazyn Żużel)
Rickardsson twierdzi, że lider klasyfikacji SGP posiada to coś, czyli czucie motocykla. Potrafi reagować, wprowadzać korekty i co najważniejsze, przynoszą one oczekiwany skutek.
- Widać luz i swobodę w jego jeździe i jednocześnie dynamikę, co nie jest łatwe do połączenia - zauważa Rockardsson i wyraźnie podkreśla: - Zmarzlik mi zaimponował.
"Ricky" sześć razy (1994, 1998, 1999, 2001, 2002, 2005) zdobywał złoty medal indywidualnych mistrzostw świata. Żużlową karierę zakończył w 2006 roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz