Trener żużla, dr Marian Misiak, którego wychowankowie zdobyli 15 złotych medali, nie ma wątpliwości, że następny w kolejce jest Jakub Miśkowiak
Marian Misiak niedawno obchodził 70-lecie (!!!!) pracy trenerskiej. Szkoleniowiec pracował z sukcesami w trzech dyscyplinach sportu, ale najwięcej sukcesów dał mu żużel. Jego podopieczni zdobyli 15 złotych medali mistrzostw świata. W stajni Misiaka byli lub nadal są m.in. Krzysztof Kasprzak, Rafał Dobrucki, Robert Miśkowiak, Tobiasz Musielak, Piotr Świderski, Dominik Kubera, Jakub Miśkowiak. Mimo upływu lat nie zerwał z żużlem, wciąż trenuje zawodników.
- Cały czas pracuję z żużlowcami, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy przygotowują się do sezonu. Jestem do ich dyspozycji przez 12 miesięcy w roku. Mam u siebie mały ośrodek treningowy. Wykorzystuję swoje doświadczenie w żużlu i praca przynosi efekty. Zawodnicy chętnie przyjeżdżają do mnie i z pełnym zaangażowaniem uczestniczą w treningach - mówi z satysfakcją dr Marian Misiak.
Szkoleniowiec zdradził nam, że wśród swoich podopiecznych ma kandydata do zdobycia tytułu mistrza świata juniorów na żużlu. Jest nim młody rawiczanin, na co dzień reprezentujący Włókniarza Częstochowa - Jakub Miśkowiak. "Misiek" w tym roku stanął na najwyższym podium indywidualnych mistrzostw Polski juniorów. Pójdzie jeszcze wyżej?
- Jakub Miśkowiak to jest duży talent i przyszłość żużla. Ten chłopak zostanie mistrzem świata - zapowiada trener z Lipna, doktor nauk wychowania fizycznego.
Panie trenerze, trzymamy za słowo! :)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz