Trener po przegranym meczu eksperta nazwał Dyzmą

Trener Marwis.pl Falubazu Zielona Góra, Piotr Żyto ocenił postawę zespołu po porażce w Lesznie 36:54. Przy okazji odniósł się do komentarzy byłego kierownika zielonogórskiej drużyny Jacka Frątczaka.

W sobotnim meczu w Lesznie słabej, niż zwykle wypadli Patyk Dudek i Max Fricke.

- Patryk miał trochę gorszy początek, potem się trochę rozkręcił i gnał - mówił trener Piotr Żyto o występie popularnego "Duzersa" na antenie Radia Zielona Góra. - Max zaczął z "grubej rury", a potem poszło trochę nie w tym kierunku - ocenił Australijczyka.

Piotr Żyto odniósł się do komentarzy byłego kierownika zielonogórskiej drużyny Jacka Frątczaka (fot. Magazyn Żużel/Mariusz Cwojda)

Zdaniem trener, lepiej pojechał Piotr Protasiewicz, który ostatnio miał duże kłopoty. Żyto uważa, że jego drużynę było stać na lepszy wynik. Zielonogórzanie po pięciu biegach mieli szanse na remis, ale poszło nie tak i gospodarze przejęli inicjatywę. Później było już tylko gorzej.

Szkoleniowiec Marwis.pl Falubazu w dość emocjonalnych i w bardzo ostrych słowach odniósł się do komentarzy Jacka Frątczaka. Były menadżer Falubazu oraz Get Well Toruń, obecnie udziela się w mediach w roli żużlowego eksperta.

Żyto nazwał go Dyzmą polskiego żużla

- Wypowiada się wielki fachowiec i po artykule, który zamieścił na Sportowych Faktach chyba ze strachu nie odbierał telefonu. Facet nigdy nic nie zrobił dobrze, a teraz krytykuje i najeżdża na mnie. Może chce zająć moje stanowisko? - zastawia się obecny trener Falubazu.