Zamknij

Vaclav Milik: mój syn będzie miał na imię...

13:35, 01.05.2020 Aktualizacja: 22:22, 16.11.2021
Skomentuj

Vaclav Milik jeździ w  Pardubicach i oczekuje narodzin potomka. -Jest zupełnie inaczej, niż dotychczas - ocenia sytuację nowy zawodnik PGG ROW Rybnik. Na torze w czeskich Pardubicach trenował, a po treningu   podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami.

- W parku maszyn obowiązuje noszenie maseczek i zachowanie regulaminowej odległości według zaleceń ministerstwa zdrowia. Poza tym, minimalna ilość osób, mogąca przebywać - opowiada Milik. - Najważniejsze, że można pojeździć, bo długa przerwa od treningów na torze, nikomu dobrze nie robi. Cieszę się, że mogłem pojeździć. Skorzystałem, gdyż w naszym kraju poluzowano obostrzenia z powodu wirusa.

Milik zimą w polskiej lidze zmienił klubowe barwy, przenosząc się z Betard Sparty Wrocław do PGG ROW Rybnik. W rybnickim klubie startował w 2013 roku. Działacze beniaminka ekstraligi bardzo liczą na dobrą jazdę Czecha. Na jego doświadczenie i zaangażowanie.

Vaclav Milik Vaclav Milik czyli tata i syn, a właściwe dziadek i tata. Obaj czekają na kolejnego przedstawiciela rodu Milików (fot. Magazyn Żużel)

Milik oczekuje nie tylko startu ligowego sezonu, ale również narodzin potomka. Dziecko przyjdzie na świat w czerwcu. Państwo Milikowie oczekują narodzin syna. To będzie kolejny żużlowiec w rodzinie? Vaclav Milik uchylił rąbka tajemnicy i zdradził nam, że synek prawdopodobnie będzie miał na imię Vaclav, czy tak samo jak dziadek i tata

-Mój tata jeździł na żużlu, ja się ścigam, więc wszystko możliwe - uśmiecha się zawodnik PGG ROW. - Najważniejsze, żeby był zdrowy!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%