W Lesznie powiało optymizmem

Można byłoby dodać, że w końcu. Ciągnąca się od tygodni telenowela związana z odwodnieniem liniowym na stadionie im. A. Smoczyka ma szansę zakończyć się w terminie.

Ostatnio nastroje w Lesznie, delikatnie mówiąc, nie były najlepsze. Sytuacja z odwodnieniem liniowym i przede wszystkim groźba wisząca nad Unia Leszno, że zacznie sezon bez treningów i sparingów na własnym torze, spędzały sen z powiek nie tylko właścicielom klubu, ale również włodarzom miasta.

Ogłoszony przetarg zakończył się fiaskiem. Następny na szczęście wlał w serca kibiców Byków trochę wiary i optymizmu. Otóż przetarg, który wczoraj został rozstrzygnięty wyłonił wykonawcę i co najważniejsze, firma zapowiada, że zrealizuje zadanie do 22 lutego - kamień z serca spadł właścicielom Unii.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji poinformował, że wpłynęły w przetargu na wykonanie odwodnienia liniowego wpłynęły dwie oferty. Zgłosiły się firmy NODO (kosztorys realizacji niecałe 1,3 miliona złotych) i Magmar - 1, 02 miliona złotych, czyli o 30 tysięcy mniej, niż budżet zadania. I tutaj ważna informacja, Magmar z Miłosławia (powiat wrzesiński, wielkopolskie) deklaruje wykonanie zadania do 22 lutego, czyli w terminie, który umożliwi leszczyńskim Bykom organizowanie treningów i sparingów przed startem ligowego sezonu.

Umowa kontraktowa z wykonawcą zostanie zawarta po weryfikacji dokumentów. W Lesznie wszyscy są świadomi powagi sytuacji - szybkiego tempa podejmowanych działań. Czas goni!