Trzecia drużyna ubiegłego sezonu 1. Ligi straciła w okresie transferowym swojego lidera. Rohan Tungate odszedł do Unii Tarnów. Poza tym w klubie nie było rewolucji transferowych. Stabilizacja ma być kluczem do sukcesu w przyszłym sezonie.
Po odejściu Rohana Tungate`a teoretyczna moc Orła Łódź mocno spadła. Australijczyk w wielu meczach ciągnął wynik zespołu. W praktyce jednak odejście 30-latka nie musi być dla łodzian wielkim problemem.
W klubie zostało czterech zawodników podstawowego składu z sezonu 2020. Każdy z czwórki: Aleksandr Łoktajew, Brady Kurtz, Norbert Kościuch, Marcin Nowak jest w stanie punktować na wysokim poziomie. Szczególnie w przyszłym roku wiele do udowodnienia będzie miał Kurtz, który w minionych rozgrywkach zawodził na całej linii, choć jego potencjał jest olbrzymi.
W Łodzi nie było rewolucji kadrowej (fot. www.orzel.lodz.pl)
Zazwyczaj w okresie transferowym w łódzkim zespole dochodziło do rewolucji. Tym razem władze klubu postawiły na ewolucję. Orzeł nie wzmocnił się klasowymi żużlowcami, ale z drugiej strony oprócz Tungate`a zatrzymał wszystkich zawodników podstawowego składu.
W okienku transferowym do łódzkiego zespołu trafili Luke Becker, Tom Brennan, Jack Thomas, Ben Ernst, Hubert Banaś oraz Jakub Sroka. Pierwsza czwórka wymienionych żużlowców będzie walczyć z Piotrem Pióro o miejsce w składzie na pozycji U24. Banaś i Sroka natomiast mają nabierać doświadczenia i stanowić zaplecze w formacji juniorskiej dla Mateusza Dula oraz Aleksandra Grygolca.
Najciekawszym transferem wydaje się pozyskanie Luke`a Beckera. Amerykanin przy dobrym wsparciu sprzętowym powinien jechać na solidnym poziomie. W ubiegłych latach kilka razy pokazywał swój wielki talent. 21-latek czerpał wzorce głównie z Grega Hancocka. W 2018 roku jeździli razem w drugoligowej Stali Rzeszów. Orzeł Łódź ma przyzwoitą formację juniorską, choć do najmocniejszych w lidze nie będzie ona należała. Liderem wśród młodzieżowców w łódzkim zespole powinien być Aleksander Grygolec. 17-letni zawodnik korzysta na współpracy z Adamem Skórnickim i jego poziom jazdy już mocno poszedł w górę, a w następnym sezonie powinno być jeszcze lepiej.
Podobnie wygląda sytuacja z Mateuszem Dulem. Sezon 2020 był dla niego trudny, ale w kilku wyścigach ten zawodnik potrafił powalczyć z rywalami o punktowane lokaty. W przyszłym sezonie będzie brakować w 1. Lidze mocnych juniorów, więc para Grygolec - Dul nie powinna stać na straconej pozycji w wyścigach młodzieżowych.
Mimo że Orzeł Łódź ma na papierze ciekawy skład, to drużynie może być ciężko, by powalczyć o najwyższe cele. Pozostałe zespoły dokonały wielkich wzmocnień, a 1. Liga może być w sezonie 2021 najmocniejsza w historii. Awans do fazy play-off przy dobrej postawie Brady`ego Kurtza może być dla Orła szczytem marzeń.
To właśnie jazda Australijczyka powinna być kluczowa w kontekście walki o czołowe lokaty w lidze. Jeśli Kurtz znów będzie jeździł nierówno, to zdobycz punktowa trójki Kościuch, Łoktajew, Nowak może nie wystarczyć do odnoszenia zwycięstw.
fot. www.orzel.lodz.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz