"W sprawy kadrowe się nie mieszam. Mam tylko przyjeżdżać szybciej, niż przeciwnicy"

Rozmowa z Wiktorem Kułakowem - zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk

Przygotowanie do nowego sezonu, bez żadnych problemów?

Bez problemów. Jak co roku wszystko mam zaplanowane. Ja się przygotowuję na razie w domu w Rosji, ale jak dostanę tylko wizę do Polski, to myślę, że tydzień pobędę jeszcze w domu i zbieram się do Gdańska. Koniec lutego, albo początek marca, chciałbym już być w Polsce.

Kibice Wybrzeża widzą w tobie lidera Wybrzeża. Tylko w ostatnim sezonie tego za bardzo nie pokazałeś...

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)

Wiem o tym. Ja tylko chciałem bardzo podziękować kibicom z Gdańska, że przychodzą, że kibicują i że mnie wspierają. Wiem, że dawali na mnie głosy i wygrałem plebiscyt na Najlepszego Ligowca Roku w Trójmieście. To fajnie, bo przecież są piłkarze Lechii, są rugbiści, czy siatkarze, a kibice jednak mnie docenili. Bardzo wam dziękuję i mogę tylko obiecać, że ten sezon będzie lepszy niż ostatni. Musi być lepszy i dla mnie i dla Wybrzeża. A, że nie byłem liderem w tym roku? To jest sport. Zamknijmy jak najszybciej ten rozdział.

Z Gdańska odszedł Krystian Pieszczek. I twoim zdaniem to nie jest osłabienie?

Nie wiem. To nie moja sprawa. Ja tylko mam siadać i jechać. Tak jechać, żeby przyjeżdżać szybciej, niż przeciwnicy. W te sprawy kadrowe się nie mieszam, bo nie mam na to wpływu i nie zależy to ode mnie. Wolę nie oceniać inie komentować.

Kto awansuje do Ekstraligi?

(cisza). Wybrzeże Gdańsk. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Ładnie. Bardzo dyplomatycznie.

A jak ja mogę inaczej powiedzieć? Już wszyscy podzielili tabelę i mówią, że awansuje Zielona Góra, albo może Bydgoszcz. A rok temu o tej porze, ktoś mówił, że ligę wygra Ostrów i awansuje? Chyba nie było nikogo. I gdzie są dzisiaj faworyci, gdzie są eksperci i dziennikarze, którzy Ostrów skreślali? To ja mówię tak samo. Mamy nieobliczalny zespół i Wybrzeże Gdańsk może awansować do Ekstraligi. Proszę poczekać.

Serio nie robią na tobie wrażenia składy Polonii i Falubazu?

Żadnego. Z każdym z tych zawodników można wygrać. To są tylko ludzie i może nazwiska znane z Ekstraligi. Zaraz się sprawdzimy. Ale na pewno na papierze, to oba kluby zbudowały mocne składy. Ale każdy może mieć problemy. Ci ze znanymi nazwiskami także.