Jedni twierdzą, że zdobią, inni mówią "chciałem i mam". Tatuaży w żużlowym parku maszyn jest nieraz więcej, niż motocykli.
Niektórzy zawodnicy mają po kilka "ozdobników". Prym wiedzie chyba Tai Woffinden. Anglik szuka miejsc na ciele, w których jeszcze mógłby dołożyć kolejny tatuaż.
Tylko na jednym meczu pstryknęliśmy zdjęcia, wybierając losowo bohaterów czarnego toru. Wzięliśmy pod lupę naszych rodzimych "rajderów". Obejrzyjcie "dziarki" kilku wybranych żużlowców i ich mechaników. Jakie symbole, motywy noszą m. in. Kacper Woryna, Przemysław Pawlicki, Kacper Gomólski. I czy są to prawdziwe dzieła sztuki?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz