Rozmowa z Wiktorem Lampartem - zawodnikiem Motoru Lublin
Ostatni sezon wśród juniorów w Ekstralidze. Trudno przewidzieć jaki, bo sporo zmian w innych klubach.
Nie za bardzo się tym interesowałem i nie siedzę analizując składy innych klubów. Ja wyjeżdżam na tor i nie interesuje mnie kto jedzie obok i z jakiego on jest klubu. Chcę z nim wygrać i tyle.
Za chwilę zagraniczne obozy.
Taki jest plan, mam nadzieję, że nic się nie zmieni. Ja trenuję na razie ze swoim trenerem personalnym, mam swojego trenera z Rzeszowa i współpracuję z nim od połowy tamtego roku. Sporo biegam, jeżdżę rowerem i jeżdżę na motorze. Czekam na ten zagraniczny wyjazd, bo w tamtym roku było bardzo fajnie i mogliśmy spędzić czas z całą drużyną.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)
Motor zdobył wicemistrzostwo Polski. To skoro co sezon robi krok do przodu, to teraz wychodzi...
To wychodzi, że teraz złoto? No wiadomo. Skoro każda dobra drużyna chce walczyć o złoto, to i my także. Bardzo chciałbym zostać z Motorem mistrzem Polski.
A Motor ma teraz mocniejszy skład?
Nie wiem tego. Ciężko to przewidzieć. Nikt nie wie, czy Motor będzie mocniejszy, czy słabszy. Mam nadzieję, że skład jest dobry i z takim składem uda nam się zrobić bardzo dobry wynik.
Zerkasz co się dzieje w twoim rodzinnym Rzeszowie?
Trudno nie wiedzieć co tam się dzieje, bo mój menadżer Rafał Trojanowski się tym interesuje. Ale jakoś sam się nie wgłębiam się w to wszystko i nie sprawdzam co tam się dzieje. Chyba, że ktoś w czasie rozmowy coś przypadkowo opowie.
Patrz jakie nazwiska w Rzeszowie. Jest i Paweł Miesiąc i twój brat Dawid. Chyba nie jest najgorzej?
Wiadomo. Skład chyba mają dobry. Ale ja kompletnie nie znam składów innych drużyn z drugiej ligi. Wiem tylko kto jedzie w Stali i wydaje mi się, że taką drużynę będzie stać na dobry wynik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz