Zamknij

Włókniarz Częstochowa jeszcze bez zwycięstwa. Juniorzy nie dają handicapu

20:12, 19.04.2022 Aktualizacja: 15:41, 20.04.2022
Skomentuj

Za nami dopiero dwie ligowe kolejki, ale już teraz jasno widać, że młodzieżowcy Włókniarza Częstochowa mają olbrzymi problem ze zdobywaniem punktów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jeszcze rok temu byli czołowymi juniorami na świecie.

W sezonie 2021 częstochowscy kibice mogli być dumni ze swojej pary młodzieżowej. Kapitalnie spisywał się przede wszystkim Jakub Miśkowiak, który wykręcił średnią 1,965 pkt/bieg. "Misiek" potrafił w kilku meczach z rzędu zdobywać powyżej 10 punktów i w razie potrzeby zastępować słabiej dysponowanych seniorów.

Klasę Miśkowiaka potwierdziły Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów, które zakończył ze złotym medalem na szyi.

Narzekać na swoje wyniki nie mógł także Mateusz Świdnicki. W lidze notował średnią na poziomie 1,743 pkt/bieg i pod tym względem podobnie jak Miśkowiak, był lepszy od Fredrika Lindgrena. W młodzieżowym światowym czempionacie zajął z kolei 4. miejsce.

Mateusz Świdnicki (fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Mateusz Świdnicki)

W ubiegłym roku Włókniarz zajął 5. pozycję w lidze i tym samym przy czterozespołowej fazie play-off, nie walczył o medale. Młodzieżowcy pozwalali jednak drużynie wygrywać choćby trudne mecze wyjazdowe, a przykładem jest spotkanie w Gorzowie.

W sezonie 2022 Miśkowiak oraz Świdnicki żegnają się z formacją młodzieżową. Zapewne wielu oczekiwało, że obaj juniorzy będą jeździć na podobnym poziomie co przed rokiem, a to miało dać olbrzymi handicap Włókniarzowi nad wieloma rywalami.

Pierwsze dwa mecze pokazują, że młodzieżowcy z Częstochowy wcale nie są dla rywali tacy straszni. W pierwszym spotkaniu ligowym przeciwko Unii Leszno zdobyli tylko osiem punktów, czyli o dwa więcej od rywali na tych samych pozycjach. Tyle tylko, że Unia ma u siebie dwóch szesnastolatków, co stanowi istotną kwestię. Cały pojedynek zakończył się zwycięstwem leszczynian 46:44.

W Lublinie z kolei Włókniarz przegrał 43:47. Młodzieżowcy zdobyli łącznie cztery punkty, a juniorzy Motoru dwanaście "oczek". Łatwo stwierdzić, że dysproporcja miała wpływ na losy meczu.

W tej chwili zadziwiać może szczególnie kiepska dyspozycja Miśkowiaka pod wieloma względami. Kwestie sprzętowe to jedna sprawa, ale uwagę przykuwa także bezradność zawodnika. Jak na razie zupełnie nie widać u niego zadziorności.

Problem tkwi też w tym, że młodzi żużlowcy Włókniarza rzadko odbierają punkty seniorom rywali.

Pocieszającą wiadomością dla całej drużyny z Częstochowy jest fakt, że teraz jedzie na mecz wyjazdowy do Ostrowa, gdzie przy szacunku dla Arged Malesy, będzie zdecydowanym faworytem. Być może wtedy Miśkowiak i Świdnicki przypomną o sobie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%