Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa znajduje się w ostatnich tygodniach w kapitalnej formie. Lwy zajmują 2. miejsce w tabeli, a teraz jadą do Leszna. Unia wybitnie nie leży częstochowianom, ale kiedy się przełamać, jeśli nie właśnie w najbliższy piątek?
Zespół z Częstochowy pojedzie z Fogo Unią na wyjeździe, ale na pewno jest w stanie zgarnąć trzy punkty (w pierwszym meczu Unia wygrała 46:44). Leszczynianie w przeciwieństwie do Włókniarza nie przystąpią do tego spotkania w wyśmienitych nastrojach. Obecnie spełnia się czarny scenariusz i Byki znajdują się na 6. miejscu w tabeli - ostatnim premiowanym awansem do fazy play-off.
Piątkowy pojedynek na stadionie Alfreda Smoczyka może być bardzo ciekawy. Trudno się spodziewać, by Unia chciała trafić w fazie play-off na Motor Lublin, więc zrobi wszystko, by pokonać Włókniarza, ale wtedy ponownie może zmierzyć się z... drużyną prowadzoną przez Lecha Kędziorę. Ta natomiast woli uniknąć jazdy z Unią.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Włókniarz jedzie do Leszna z wielkimi szansami na przełamanie serii porażek
Siedem porażek z rzędu
Włókniarz bowiem rzadko wygrywa z Unią Leszno. Lwy poległy w starciu z Bykami w ostatnich dziewięciu spotkaniach. Na torze w Lesznie zespół spod Jasnej Góry ostatni raz triumfował w 2013 roku, kiedy zwyciężył 51:39. Co ciekawe, komplet punktów wywalczył wówczas dla Włókniarza Emil Sajfutdinow, który w późniejszych latach był liderem Fogo Unii Leszno.
Po efektownym zwycięstwie w 2013 roku przyszło dla Włókniarza siedem z rzędu porażek na torze w Lesznie. Najczęściej Unia wygrywała pewnie. Dopiero w ubiegłym sezonie Lwy do końca walczyły o triumf, przegrywając ostatecznie 43:47.
Podopieczni Lecha Kędziory mogą mieć zatem podwójną motywację do sięgnięcia po zwycięstwo w piątkowym meczu. Przede wszystkim chcą przełamać passę porażek z Unią , ale również wolą uniknąć jazdy z tym zespołem w pierwszej fazie play-off. Leszczynianie co prawda nie mają za sobą najlepszego okresu, ale ostatnie lata pokazują, że doskonale czują się na torze w Częstochowie.
Piątkowe starcie może być kolejnym, którego losy będą decydować się w ostatnim wyścigu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz