Wow! O Kuberę biło się siedem klubów!

Dominik Kubera w zdradził na antenie Radia Freee, że kilka miesięcy temu miał aż 7 propozycji podpisania kontraktu. Wicemistrz świata juniorów i mistrz Polski juniorów mógł przebierać w ofertach. Jego wartość dodatkowo wzrosła, gdy żużlowa centrala wprowadziła obowiązek startów zawodnika do lat 24. 22-letni Kubera jest idealnym kandydatem na pozycję U-24.

Wychowanek leszczyńskich Byków był gościem w audycji "Pięć jeden". Żużlowiec w zimowym okienku transferowym przeniósł się do Motoru Lublin. Okazuje się, że "Domin" w październiku i listopadzie odebrał wiele telefonów z gratulacjami, ale również z propozycją współpracy. Miał na stole siedem ofert - nie dzwoniła tylko Betard Sparta Wrocław. Wybrał ofertę od prezesa Jakuba Kępy z Motoru.

Dominik Kubera nie wystąpi w trzech pierwszych meczach sezonu (fot. Magazyn Żużel)

Kubera nie wystąpi w trzech pierwszych meczach sezonu. Chyba, że rozgrywki zostaną opóźnione. Na dzisiaj sytuacja jest jasna - Motor nie zapłaci Unii za wyszkolenie zawodnika (leszczyński klub wystąpił na piśmie do Motoru o rekompensatę finansową za wychowanka). Dlatego Kubera pierwsze trzy mecze obejrzy z trybun lub w telewizji. Kontrakt z Motorem podpisze w pierwszym tegorocznym okienku transferowym, czyli w maju.

- Już przyzwyczaiłem się do tej myśli i pogodziłem z tym, że pierwsze trzy mecze będę oglądał w telewizji. To zresztą tylko trzy mecze, bo przecież dużo więcej można stracić przez jedną kontuzję. Te trzy mecze nie robią mi różnicy i nie wywołują złości. Jeśli przyłożę się do treningów i potrenuję więcej, to powinno być okej. Wierzę, że będzie dobrze - mówił Dominik Kubera w audycji "Pięć jeden".

Kubera nie ukrywa, że zmienił pracodawcę z jednego powodu - słabej postawy na leszczyńskim torze. "Domin" na "Smoku" notował więcej słabszych meczów niż dobrych. Chciał to zmienić, by poprawić wyniki i stać się zawodnikiem bardziej wszechstronnym. Liczy, że dzięki występom w Motorze osiągnie zadowalające wyniki i będzie jeszcze lepszym żużlowcem.