Gdy za oknem lekko przymroziło chciałoby się turnieju mikołajkowego. Były takie plany, by 4 grudnia zorganizować zawody żużlowe w Gnieźnie. Niestety, nie było chętnych wśród żużlowców. Kierownictwo Głównej Komisji Sportu Żużlowego musiało więc odstąpić od pomysłu reaktywacji zawodów, które w przeszłości w okresie świąteczno- noworocznym organizowane w Pile, cieszyły się powodzeniem kibiców i zawodników.
GKSŻ dokonała szczegółowej analizy prognozy pogody. W czwartym kwartale roku to bardzo ważne, by zawody zorganizować bez przeszkód.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Zbigniew Fiałkowski (w środku), wiceprzewodniczący GKSŻ, nie kryje rozczarowania postawą żużlowców
- Bazowaliśmy na przewidywaniach synoptyków europejskich i amerykańskich, z których wynikało, że na początku grudnia temperatura może być wyższa niż rok temu o tej samej porze. Ustaliliśmy zatem termin na 4 grudnia - tłumaczy.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]27048[/WIDEO]
Mało tego, działacze GKSŻ z myślą o kibicach w całej Polsce zaproponowali, by zawody były transmitowane w telewizji.
- Telewizja była zdecydowana na transmisję. Wszystko było z naszej strony poukładane, więc pozostało wykonać tylko ostatni krok. Ogłosiliśmy, że czekamy na zgłoszenia zawodników - mówi Fiałkowski.
Gdy wydawało się, że zorganizowanie zawodów zmierza w dobrym kierunku, pojawił się największy kłopot. Nie ma chętnych zawodników, którzy w grudniu wystartują na żużlu.
- Odezwał się do nas jeden żużlowiec, który poinformował, że czeka na szczegóły. Poza tym nikt nie chciał poznać nawet naszych warunków finansowych - tłumaczy Fiałkowski. - To wielki zawód. Liczyliśmy, że w środowisku znajdzie się liczna grupa, która zrozumie, że robimy to przede wszystkim dla kibiców i dyscypliny. Niestety, bardzo się pomyliliśmy.
Fiałkowski nie kryje rozczarowania postawą żużlowców.
- Wielu zawodników często ma usta pełne głębokich tez. Mówią, że leży im na sercu dobro dyscypliny i dlatego sezon powinien trwać dłużej, a GKSŻ powinna coś z tym zrobić. My ruchy wykonaliśmy, ale nikogo do niczego nie zmusimy - mówi rozczarowany wiceprzewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Tak więc turnieju mikołajkowego w Gnieźnie w tym roku nie będzie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz