H. Skrzydlewska Orzeł Łódź zakontraktował przed rozpoczęciem sezonu trzech wartościowych seniorów. W składzie meczowym zabrakło miejsca dla Timo Lahtiego. Fin został wypożyczony do Zdunek Wybrzeża Gdańsk i notuje... kosmiczne statystyki.
Mając w kadrze Brady`ego Kurtza i Nielsa K. Iversena, H.Skrzydlewska Orzeł Łódź zdecydował się wypożyczyć Timo Lahtiego, uznając, że Fin jest najsłabszym z trójki stranierich. W barwach Orła Lahti ani razu nie wyjechał na tor. Niespełna 30-letni zawodnik znalazł zatrudnieniu w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk, które przegrało pięć pierwszych spotkań ligowych. Lahti doskonale odnalazł się w roli strażaka.
Fiński żużlowiec jak na razie pojechał w ośmiu meczach i wykręcił średnią 2,268 pkt/bieg, co daje mu piąte miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników ligi. Uwagę zwraca również inna statystyka. Lahti wygrał ponad 50 procent wyścigów, w których startował. Z 41 biegów aż 23 razy mijał linię mety na pierwszej pozycji. Tylko cztery razy kończył gonitwy na ostatnim miejscu.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Fiński żużlowiec jak na razie pojechał w ośmiu meczach i wykręcił średnią 2,268 pkt/bieg
Zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk jedzie sezon życia i pytanie, czy działacze H.Skrzydlewska Orła Łódź nie plują sobie w brodę. Żaden żużlowiec z dwójki Kurtz - Iversen nie ma obecnie średniej powyżej 2 pkt/bieg.
Oczywiście pozostało jeszcze kilka kolejek do końca sezonu włącznie z fazą play-off, ale widać, że stranieri Orła jadą nierówno.
Z kolei dla zespołu z Gdańska transfer Lahtiego był jak zbawienie. Oczywiście w związku z tym, że Wybrzeże wypożyczało zawodnika z drużyny ligowego rywala, to była to sowita transakcja. Przyszłość pokazała, że się opłacało.
Wygląda na to, że wraz z przyjściem Fina odżyła cała drużyna. Mimo że Wybrzeże jest trapione kontuzjami, to obecnie zajmuje już czwarte miejsce w lidze i właściwie nic nie wskazuje na to, aby gdańszczan miało zabraknąć w fazie play-off.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz