Zamknij

Zbigniew Prawelski. Czy poda się pan do dymisji?

14:11, 15.06.2021
Skomentuj

Rozmowa ze Zbigniewem Prawelskim - prezesem 7R Stolaro Stal Rzeszów

Czy poda się pan do dymisji?

Jeżeli będzie taka wola walnego zebrania, to oczywiście tak. Nie wykluczam tego.

I odda pan klub w ręce sponsorów, którzy chcą ratować rzeszowski żużel?

(cisza). Nie, nie, nie. Ja nic nie jestem w stanie oddać. W żadne ręce. Ja po prostu oddam się do dyspozycji walnego zebrania. Natomiast jakie będą decyzje i kto będzie dalej zarządzał klubem, to nie wiem. Być może dalej ja będę zarządzał, ale tego nie wiem dzisiaj. Trudno mi tak na gorąco się wypowiadać. Ja nie jestem przyspawany do stołka, ani zarząd klubu. Działamy społecznie, działamy za darmo, nie pobieramy z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Nie mamy tu żadnych finansowych profitów. Jest to forma stowarzyszenia, więc teraz wszystko w rękach walnego zebrania.

A czuje się pan winny tego co dzieje się w klubie? Czyli atmosfera, wyniki sportowe i zarzuty pod adresem zarządu, z panem na czele.

Nie. Nie czuję się winny. Nie zgadzam się z tym, bo każdą decyzję podejmujemy kolegialnie. Jest pięciu członków zarządu klubu i absolutnie żadnej decyzji nie podjąłem osobiście. Jeżeli jest odpowiedzialność to zbiorowa i całego zarządu.

(fot. Magazyn Żużel) Atmosfera w Stali Rzeszów jest gorąca

Czyli pana zdaniem klub działa stabilnie i dobrze?

Oczywiście.

Tylko wyniku sportowego nie ma...

Wynik jest fatalny! Walkower nam dodatkowo odbiera wiele rzeczy. Wynik sportowy, pieniądze, energię i chęć do poświęcenia. Dla mnie osobiście jest to szok. Poświęciłem mnóstwo czasu, żeby to wszystko wyprowadzić na prostą. Powiem szczerze, nie zgadzamy się z tym walkowerem.

I tyle?

Nie. Chcielibyśmy uchylenia tego walkowera i będziemy o to walczyć. O to i o dobre imię zarządu klubu.

Ale ktoś przecież za to odpowiada. Kto?

Absolutnie nikt nie zawinił. Jest to sytuacja zupełnie obiektywna wywołana pogodą. Udowodnimy to, że nad Rzeszowem przechodziły ulewy i jest zupełnie nowa nawierzchnia toru. Bardzo ciężko pracowaliśmy i przez decyzję o bronowaniu tej świeżej nawierzchni, nie byliśmy w stanie, w krótkim czasie doprowadzić ten odcinek toru do użytku.

Czyli co dalej?

O wszystkim zdecyduje walne zebranie. Jeżeli będzie taka wola, to podamy się do dymisji.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%