Zamknij

"Zengi" na brak ofert nie narzeka

12:33, 21.10.2020 Aktualizacja: 21:24, 10.08.2021
Skomentuj

Grzegorz Zengota przeszedł gehennę. Pod koniec marca 2019 miał wypadek. Złamał nogę w kostce podczas treningu na motocrossie w Hiszpanii. Leczenie długo trwało i co gorsza, wystąpiło zagrożenie, że będzie zmuszony zakończyć sportową karierę. Ba, było zagrożenie amputacji nogi.

Żużlowiec trafił do szpitala w Barcelonie. Następnie został przetransportowany do Polski. Niby niegroźna kontuzja zaczęła z czasem przybierać niebezpieczne skutki. Zaczęła wkradać się martwica i wystąpiło zagrożenie amputacji nogi. Długie leczenie, po nim rehabilitacja i nie było wiadomo, czy "Zengi" podniesie się i wróci na tor.

Grzegorz Zengota dzięki ogromnej pracy i silnej woli wrócił do ścigania (fot. Magazyn Żużel/Mariusz Cwojda)

Dzięki ogromnej pracy i silnej woli wrócił. W tym roku odnowił licencje i dostał szansę w Polonii Bydgoszcz. Wychowanek zielonogórskiego Falubazu pojechał w 3 meczach i spisał się rewelacyjnie. Z 14 biegów, w których wziął udział, wygrał aż 6 i 4 razy meldował się na mecie na drugiej pozycji.

Udany powrót dał "Zengiemu" dodatkową siłę i motywację. Żużlowcem z grodu Bachusa zainteresowali się prezesi klubów 1.ligi i jak się okazuje również z ekstraligi. Zengota otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu w Bydgoszczy. O plany pytają go inni - miałby szansę "wbić" do Orła Łódź, ROW Rybnik, Startu Gniezno i Ostrovii Ostrów Wlkp. Z Zengotą rozmawiają również działacze toruńskiego Apatora.

Co wybierze, chyba jeszcze za wcześnie na konkrety. Decyzji jeszcze nie podjął. Najważniejsze, że "Zengi" wrócił, że jest zdrowy i wróciła chęć do ścigania na żużlu.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%