Dzisiaj w Polsce ukazuje się w formie drukowanej na papierze już tylko "Tygodnik Żużlowy". Z rynku zniknęło kilka, a może nawet kilkanaście tytułów. Podobnie wygląda sytuacja w Europie, gdzie jeszcze niedawno regularnie do kiosków trafiały żużlowe magazyny w m. in. w Anglii, Szwecji i w Niemczech. Czy żużel jest w odwrocie, spadło zainteresowanie nim? Co jest przyczyną, że gazety wycofują się z rynku i zawieszają (zamykają) swoją działalność?
W Polsce przetrwał tylko "Tygodnik Żużlowy". Przy okazji, koleżankom i kolegom z "TŻ" składamy gratulacje z okazji 30-lecia działalności, życząc wytrwałości, zwiększania nakładu i długowieczności - kolejnych 30 lat w dobrej formie.
Na rynku żużlowej prasy papierowej przetrwał tylko "Tygodnik Żużlowy" (fot. Magazyn Żużel)
"TŻ" powstaje w Lesznie i jest pismem ogólnopolskim. Spośród branżowej prasy traktującej tylko o żużlu jest jedynym, który przetrwał trudne czasy. Z rynku zniknęło wiele cenionych tytułów m.in.: "Speedway Journal", "Na wirażu", "Żużel", "Speedway Rewia", "Żużlowiec", "Miesięcznik Żużlowy", "Speedway Magazyn", "Super Speedway". Nie wszystkie ukazywały się regularnie i tylko niektóre, można policzyć na palcach jednej ręki, trafiały do kiosków raz w tygodniu lub raz w miesiącu. Część żużlowych wydawnictw ukazywała się okolicznościowo lub nieregularnie.
Skurczył się rynek żużlowej prasy za granicą. W Wielkiej Brytanii przetrwał "Speedway Star". Gazeta numer jeden w Europie, traktująca o czarnym sporcie, będzie w przyszłym roku świętować swoje 70-lecie. Anglia miała najlepsza żużlową ligę na świecie i co się z tym wiąże, regularnie oprócz "Speedway Star" ukazywały się "Speedway Mail", "Speedway Post", "Speedway Express". Niestety, wszystkie wymienione tytułu upadły lub zawiesiły działalność. Niemiecki "Bahnsport Aktuell" przeniósł się do internetu i tylko raz w miesiącu drukuje wersję papierową. W Szwecji, gdzie w przeszłości również można było poczytać w gazetach o żużlu, przetrwał tylko miesięcznik "Speedway Racing".
Gazety papierowo notują spadki sprzedaży, niektóre zupełnie przegrywają walkę o czytelnika z internetem. Dlaczego jednak tak szybko umierają gazety o tematyce żużlowej? Przez to, że żużel traci na popularności, spada zainteresowanie czarnym sportem, czy może internet narzucił nowe trendy i modę, które hamują popularność i sprzedaż gazet drukowanych na papierze?
Sięgacie po gazety, albo dlaczego ich nie czytacie - spróbujmy sami sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz