Emil Sajfutdinow: „Prawdopodobnie to koniec moich startów”

Emil Sajfutdinow jutro zaczyna żużlowe ściganie - po rocznej przerwie. - Nie wiem, jak będzie. Wiem, że bardzo chce wrócić - zapowiada żużlowiec, który jutro wystąpi w turnieju z okazji zakończenia kariery przez Piotra Protasiewicza.

[ZT]29982[/ZT]

Sajfutdinow rozmawiał z angielskim "Speedway Star" i był gościem Magazynu Speedway Ekstraligi. Żużlowiec jest Rosjaninem, który posiada polskie obywatelstwo i wyznał szczerze, że ubiegły rok był dla niego bardzo ciężki. Nie tylko zastanawiał się nad swoją przyszłością, ale nawet był gotów zakończyć karierę i pójść do pracy.

- Jestem wdzięczny Polskiemu Związkowi Motorowemu, że umożliwił mi starty - mówi Emil Sajfutdinow dla Speedway Ekstraligi, dodając że prawdopodobnie to koniec jego startów na arenie międzynarodowej. - Jak FIM znajdzie rozwiązanie i wyjście z sytuacji, jaką mamy, to może coś się zmieni. Dzisiaj nie widzę perspektywy powrotu.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

Sajfutdinow mówi również, dlaczego nie wystartuje np. w Speedway Grand Prix pod polska flagą.

- Nie chcę zabierać miejsca Polakom, gdy na przykład miałoby to odbyć się na zasadzie przydziału dzikiej karty. Byłoby to bez sensu i nieprofesjonalne - uzasadnia żużlowiec.

[ZT]29981[/ZT]

Trzykrotny brązowy medalista IMŚ wiedział, że jeśli do styczna nie zapadną żadne decyzje i nic się nie zmieni w jego sprawie, to kończy. Poszuka pracy, gdyż ma na utrzymaniu rodzinę. Emil, ale nie tylko on, bo i Artiom Łaguta i Wadim Tarasienko (też posiadają polskie obywatelstwo) dostali szansę - mogą startować na polskich torach.