Niezły numer odwinął Maksym Drabik i mało brakowało, by bylibyśmy świadkami skandalu. Sytuację uratowali prezes Włókniarza Michał Świącik i kierownik częstochowskiej drużyny Jarosław Dymek.
[ZT]30236[/ZT]
W 13. biegu meczu częstochowian z toruńskim Apatorem, Maksym Drabik zanotował defekt motocykla, gdy wygrał start i w pierwszym wirażu zameldował się na pierwszej pozycji. Drabik kipiał ze złości - po biegu spakował manatki, zabrał torbę, opuścił park maszyn i pomaszerował do busa.
[ZT]30235[/ZT]
Drabik ochłonął. Ale i tak nie pojechał w biegach nominowanych. Dlaczego? Jego zdobycz punktowa pozwalała mu na jeszcze jeden występ. Szansę dostał Jakub Miśkowiak. Drabik zakończył mecz z dorobkiem 5 punktów, notując w sumie dwa defekty.
Wynik meczu Tauron Włókniarz Częstochowa - For Nature Solutions KS Apator Toruń 49:41.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz