Zamknij

W Lesznie mecz się odbył. Faworyt oszczędził Jaskółki

13:47, 15.04.2025 Aktualizacja: 13:49, 15.04.2025
Skomentuj fot. Jakub Schwarz Czarny Productions fot. Jakub Schwarz Czarny Productions

To było starcie Dawida z Goliatem. Mecz dwóch Unii miał zdecydowanego faworyta. Sukcesem Tarnowian jest fakt, że w ogóle przystąpili do rozgrywek. Skład połatany na miarę skromnych możliwości, więc niedzielne spotkanie na Smoczyku nie zapowiadało się jako te, które przyniesie nadspodziewanie dużo emocji.

[ZT]37213[/ZT]

Kibice w Lesznie jednak dopisali. Stawili się w licznym gronie i od początku oglądali popis faworyta rozgrywek. Liczono jednak na ciekawe pojedynki z trójką gości: Zagar-Lahti-Szczepaniak. Można powiedzieć, że momenty były.

Fin zdołał wygrać bowiem w 5 biegu, w którym długo jechał na podwójnym prowadzeniu z Mateuszem Szczepaniakiem. Ten był drugi aż do ostatniego łuku. Tam z obu stron zaatakowała go dwójka Australijczyków, dodajmy skutecznie. Zamiast 5:1 dla zespołu z Małopolski był tylko remis. Z każdym wyścigiem rosła przewaga leszczynian. Gospodarze zaczęli odpuszczać niektóre wyścigi.

Jako pierwszy zrobił to Janusz Kołodziej, za którego dwukrotnie do boju został posłany rezerwowy – Emil Konieczny. W pierwszym podejściu mógł zdobyć punkt, ale zadziałała gorąca głowa. Wychowanek Unii Leszno zbyt ostro wjechał w łuk, powodując upadek Frasera Bowesa. W powtórce Byki i tak wygrały bez wykluczonego juniora, bo wspomniany Bowes zanotował defekt, a Zengota bez problemów poradził sobie z Zagarem. Po tym wyścigu było 38:15, a przed wyścigami nominowanymi 54:23.

W nominowanych znów doszło do roszad kadrowych w obozie Unii. Na starcie nie pojawili się Grzegorz Zengota oraz Josh Pickering. Do ścigania powrócił po długiej przerwie Janusz Kołodziej, a szansę w 15 biegu otrzymał Kacper Mania, który na trasie wyprzedził Mateja Zagara. Ostatecznie w meczu bez historii główny obok Abramczyk Polonii faworyt rozgrywek Metalkas 2 Ekstraligi rozbił gości z Małopolski 63:26.

-W klubie już jest wszystko ok. W szczegóły nie zamierzam wchodzić. Drużyna wygląda dobrze i mam nadzieję, że będzie w porządku. Tego sobie zresztą życzymy – mówił jeszcze przed spotkaniem Matej Zagar.

-My walczymy o utrzymanie, a więc o co innego niż nasza imienniczka.; Postaramy się jednak w kontekście całego sezonu utrzymać w lidze. Pozostaje nam tylko dzisiaj przeprosić kibiców za ten mecz. Dopiero scalamy drużynę. Nie odbyliśmy żadnego treningu na domowym torze. Atmosfera jest dobra, ale dążymy do tego, by była jeszcze lepsza – powiedział z kolei w trakcie spotkanie przed telewizyjnymi kamerami Kamil Góral, prezes Autona Unii Tarnów.

-Odjechaliśmy dobre spotkanie. Może z mojej strony nie było idealnie, ale wciąż uczę się tego toru i uczył się jeszcze będę. Jest też inna temperatura, aniżeli w sparingach i silniki na pewno inaczej reagują. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania – przyznał Josh Pickering, zawodnik FOGO Unii Leszno.

FOGO Unia Leszno – Autona Unia Tarnów 63:26

FOGO Unia: Nazar Parnicki - 12+3 (3,2*,3,2*,2*), Janusz Kołodziej - 9 (3,3,-,-,3), Josh Pickering - 8+3 (2*,1*,2*,3), Ben Cook - 13+1 (2*,2,3,3,3), Grzegorz Zengota - 12 (3,3,3,3,-), Kacper Mania - 4+1 (2*,1,0,1), Antoni Mencel - 5+1 (3,2*,w), Emil Konieczny - 0 (w,0)

Autona Unia: Marko Lewiszyn - 0 (0,0,-,-,0), Matej Zagar - 6 (1,1,2,2,t,0), Timo Lahti - 10+2 (1,2,3,1*,1*,2), Sebastian Madej - (NS), Mateusz Szczepaniak - 5 (0,0,1,1,2,1), Radosław Kowalski - 4 (1,0,0,1,2), Jan Heleniak - 1 (0,0,1), Fraser Bowes - 0 (d,0)

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%