Zamknij

Artur Mroczka. Zbeształ sędziego przez telefon

08:13, 22.08.2021

Artur Mroczka. Zbeształ sędziego przez telefon

W cyklu "Biografie zawodników"

Artur Mroczka urodził się 2 listopada 1989 roku w Grudziądzu. Właśnie w tym mieście, w klubie GTŻ Grudziądz w 2006 roku zadebiutował w pierwszej lidze. Szybko osiągnął kilka poważnych sukcesów, po czym jego kariera kompletnie wyhamowała.

Wychowanek GTŻ-u Grudziądz w 2008 roku został indywidualnym mistrzem Europy juniorów, zostawiając w pokonanym polu m.in. Macieja Janowskiego i Artioma Łagutę. Dwukrotnie był w składzie reprezentacji Polski, która zdobywała drużynowe mistrzostwo świata juniorów. W polskiej lidze również prezentował się bardzo dobrze. Był jednym z najlepszych młodzieżowców na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.

Wiele spraw zaczęło sypać się w 2010 roku. Mroczka popadł w konflikt z działaczami macierzystego klubu. Widzieli to kibice, którzy stanęli po stronie władz, a zawodnika zaczęli wygwizdywać. Utalentowany żużlowiec po ostatnim roku w gronie juniorów zdecydował, że odchodzi z Grudziądza.

(fot. Unia Tarnów/Sebastian Siedlik) Artur Mroczka

Przed sezonem 2011 postąpił dość odważnie i przeniósł się do ekstraligowej Stali Gorzów. Wchodził wtedy do seniorskiego żużla i brutalnie się z nim zderzył. W ciągu dwóch lat odjechał dziesięć spotkań w barwach gorzowskiej drużyny. Jego kariera mocno wyhamowała, a jedynym pocieszeniem dla niego był fakt, że mógł jeździć w jednym klubie z gwiazdami światowego formatu.

W 2013 roku Mroczka ponownie wylądował w pierwszej lidze. W barwach Wybrzeża Gdańsk wrócił do dobrej formy i był jednym z zawodników, który poprowadził zespół do awansu do Ekstraligi. Rok później jednak popadł w konflikt z Krystianem Pieszczkiem, co z pewnością nie wpływało dobrze na atmosferę w drużynie. Pewnego razu mechanicy obu zawodników przepychali się między sobą w parku maszyn.

Wybrzeże Gdańsk z hukiem spadło z Ekstraligi, a Mroczka przeniósł się do Unii Tarnów. Jak się okazało tylko na rok. Przed sezonem 2016 miał wygórowane oczekiwania finansowe i trafił do Torunia, gdzie odjechał zaledwie jedno spotkanie.

Nauczony kolejnymi złymi doświadczeniami w następnym okresie transferowym zszedł z wymaganiami finansowymi i ponownie jeździł z jaskółką na plastronie. Słabe zachowania ze strony Artura Mroczki jednak się nie zakończyły.

W 2018 roku podczas meczu ekstraligowego w Grudziądzu po jednej z sytuacji torowych został wykluczony. Będąc w emocjach, nakrzyczał na sędziego dzwoniąc do niego z budki telefonicznej w parku maszyn. Później udzielił jeszcze emocjonalnego wywiadu w telewizji. Dopiero kilka dni po zdarzeniu zdał sobie sprawę, że źle postąpił. Wydał oświadczenie z przeprosinami, ale niesmak pozostał.

Trudny charakter z pewnością przeszkadza Arturowi Mroczce w osiąganiu wielkich sukcesów w karierze seniorskiej. Nie wpływa także dobrze na drużyny, w których startuje. W sezonie 2021 nadal reprezentuje Unię Tarnów.

 


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%