Bartosz Zmarzlik wciąż niezaspokojony

Żużlowcy z Gorzowa już w drodze na Teneryfę. Dla Stalowców jest to finisz przygotowań do nowego sezonu. Później już tylko treningi na Jancarzu i sparingi. Oby dopisała pogoda.

Bartosz Zmarzlik cieszy się na wyjazd w miejsce, gdzie jest słońce i znakomite warunki do trenowania. Na Teneryfie będzie miał okazję dołożyć przejechanych kilometrów na rowerze.

Stal Gorzów wyjechała na obóz zimowy Teneryfę (fot. Magazyn Żużel)

- Nastawiam się na to, by jak najlepiej wykorzystać pogodę. Chcę mnóstwo czasu spędzić na szosie, na rowerze. Mamy zaplanowany też wyjazd na tor motocrossowy. Trenerzy przygotowali dla nas plan, który mamy dostać lada moment. Dzień będziemy mieli zajęty od rana do wieczora - przyznał Bartosz Zmarzlik na antenie RMF FM.

Zmarzlik każdej zimy dużo czasu spędza na rowerze. W styczniu i lutym jeździł po śniegu i mróz mu nie przeszkadzał. Mistrz świata doskonale wie, że solidne przygotowania w okresie zimowym zaprocentują w sezonie żużlowym. Bo plany ma ambitne.

- Jeden dobry wynik goni i napędza oczekiwania. Tak jest w moim przypadku. Każdy dobry wynik nakręca i motywuje. Trzeba być konsekwentnym w działaniu i jednocześnie w dążeniu do celu. Zapewniam, że jeszcze nie jestem zaspokojony sukcesami na tyle, by być sportowcem kompletnym - mówi żużlowy mistrz świata z Kinic, który w tym roku będzie bronił złotego medalu Speedway Grand Prix.