Jaimon Lidsey zaliczył najsłabszy ligowy występ w tym sezonie. Młody Australijczyk zdążył przyzwyczaić leszczyńskich kibiców nie tylko do widowiskowej jazdy, ale również do skutecznej. Tymczasem, przeciwko Moje Bermudy Stali Gorzów 21-latek nie był sobą. Próbował walczyć, ale efekty były kiepskie. Mecz zakończył z dorobkiem 2 punktów (1,0, 1, 0).
- Co się stało, dlaczego tak słabo? - pytali kibice Unii i fani "Jaymo".
Przyczynę słabszej skuteczności Lidseya zdradził po zawodach prezes Byków Piotr Rusiecki.
- Dziś był (J.Lidsey - dop.red.) myślami z partnerką.... za kilka godzin ma się rodzić kolejny kangur...może za kilkanaście lat następca z Mildury - napisał na Twitterze prezes Piotr Rusiecki.
"Jaymo" był myślami gdzie indziej... (fot. Magazyn Żużel)
Dziecko przyjdzie na świat w Australii. W tej sytuacji ciężko mu było się skupić. Jak pokazuje życie, słabszy wynik nie zawsze musi mieć związek z formą sportową czy przygotowaniem motocykla. W przypadku Lidseya jest oczekiwanie.
"Jaymo" dzisiaj w południe ścigał się w meczu 2.ligi w Krośnie i zdobył 12 pkt.
A poniżej fotogaleria z wczorajszego starcia Unii ze Stalą.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz