Taia Woffindena czekają specjalistyczne badania

Anglicy mieli walczyć o złoty medal "Speedway of Nations", ale plany posypały się już pierwszego dnia rywalizacji. Po pierwsze, świetną formę zaprezentowali Polacy, po drugie - wypadek Taia Woffindena pokrzyżowały plany gospodarza turnieju. Już wiadomo, że "Tajski" dzisiaj nie wystąpi. Murowanym kandydatem do zdobycia mistrzostwa są Polacy.

"Tajski" zahaczył o tylne koło motocykla Jasona Doyle`a, wjeżdżając w drugi wiraż i z dużą siłą uderzył w ogrodzenie toru. Na szczęście, wpadł na bandę wypełnioną powietrzem. Dzięki temu uniknął poważnej kontuzji. Brytyjczyk pozbierał się i wrócił do parku maszyn, ale jest mocno obolały i dzisiaj nie wystartuje. jego miejsce zajmie rezerwowy Daniel Bewley.

Tai Woffinden przekazał w swoich mediach społecznościowych, że ma uszkodzone żebra i czekają go specjalistyczne badania.

Jeśli ktoś liczył na duże emocje pierwszego dnia "SoN", zaciętą rywalizację i ścisk w klasyfikacji, to może czuć się zawiedziony. Owszem, kilka wyścigów dostarczyło emocji i mogły podobać się, to jednak w punktacji działo się niewiele, przetasowania tylko za plecami biało - czerwonych. Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski (raz wystartował Jakub Miśkowiak) punktowali z regularnością szwajcarskiego zegarka. I prawdopodobnie dzisiaj będzie podobne. Polacy pierwszego dnia wypracowali sobie bezpieczną przewagę punktową.

(fot. Speedway Ekstraliga/Marcin Karczewski) Jeśli ktoś liczył na duże emocje pierwszego dnia "SoN" to może czuć się zawiedziony

Inna sprawa, że słabo prezentują się reprezentacja Australii i reprezentacja Szwecji. Dlatego do głosu szybko doszli na przykład Łotysze, których po pierwszym dniu zmagań okrzyknięto tzw. czarnym koniem rywalizacji. Żużlowcy "Trzech Koron" przyjechali do Manchesteru bez swojego lidera Fredrika Lindgrena. Mało tego, wypadek mieli Jacob Thorssell i Pontus Aspgren. I w efekcie rezerwowy junior Philip Hellstroem-Baengs musiał sam walczyć w pozostałych wyścigach, gdyż jego koledzy z zespołu byli niezdolni do jazdy. Dzisiaj trwało nerwowe organizowanie zastępstwa dla Thorssella i Aspgrena. Miał dojechać Olivier Berntzon, ale jak się okazało "Oli" nie zdąży. Philip Hellstroem-Baengs będzie osamotniony w walce o punkty także w dniu dzisiejszym.

Początek niedzielnego turnieju "SoN" w Manchesterze o g. 17.00.

Wyniki pierwszego dnia rywalizacji "SoN"

I. REPREZENTACJA POLSKI: 40

5. Bartosz Zmarzlik (4,3,4,4,4) 19

6. Maciej Janowski (2,4,3,3,2,4) 18

17. Jakub Miśkowiak (3) 3

II. REPREZENTACJA WIELKIEJ BRYTANII: 30

1. Tai Woffinden (2,3,2,4,4,W) 15

2. Robert Lambert (4,4,0,W,-,4) 12

15. Tom Brennan (3) 3

III. REPREZENTACJA DANII: 29

13. Leon Madsen (2,4,4,4,3,4) 21

14. Mikkel Michelsen (0,0,-,3,d,2) 5

21. Mads Hansen (3) 3

IV. REPREZENTACJA ŁOTWY: 24

3. Andrzej Lebiediew (3,2,4,4,3,3) 19

4. Oleg Michaiłow (0,-,2,3,0,0) 5

16. Francis Gusts (0) 0

V. REPREZENTACJA AUSTRALII: 24

7. Jason Doyle (0,4,-,0,3,W) 7

8. Max Fricke (3,3,3,2,2,4) 17

18. Keynan Rew (0) 0

VI. REPREZENTACJA FRANCJI: 24

11. David Bellego (3,2,3,-,4,3) 15

12. Dimitri Berge (0,3,T,2,2,2) 9

20. Steven Goret (0) 0

VII. REPREZENTACJA SZWECJI: 16

9. Pontus Aspgren (4,-,-,-,-,-) 4

10. Jacob Thorssell (2,W,-,-,-,-) 2

19. Philip Hellstroem-Baengs (2,2,2,2,2) 10