Zamknij

Sparta Wrocław znów wygrywa

07:59, 27.04.2024 Piotr Dzierliński Aktualizacja: 08:07, 27.04.2024
Skomentuj fot. www.wts.pl fot. www.wts.pl

Pierwszym spotkaniem 3. kolejki PGE Ekstraligi był mecz Betard Sparty Wrocław z ZOOleszcz GKM Grudziądz. Goście walczyli jak równy z równym, ale tylko do pewnego momentu. Mecz pewnie zwyciężyli wrocławianie 53:37. W ekipie gospodarzy w końcu przebudził się Maciej Janowski. U gości po raz kolejny bardzo słabe spotkanie odjechał nowy nabytek GKM-u Jason Doyle.

[ZT]33893[/ZT]

Pierwszą gonitwę dnia gospodarze zwyciężyli podwójnie. Początkowo Kacper Pludra - żużlowiec GKM-u prowadził, jednak momentalnie spadł na ostatnią lokatę. Para Woffinden - Kowalski zwyciężyła bieg 5:1 i wrocławianie objęli prowadzenie. W biegu juniorskim niespodziewanie wystrzelili goście. Kacper Łobodziński założył się na rywali i pomknął do przodu. Momentalnie Kevin Małkiewicz (w ubiegłym, roku wypożyczony do Sparty) dojechał do kolegi z Grudziądza. Jakub Krawczyk i Marcel Kowolik pozostali bez szans. W trzecim biegu Australijczyk Jaimon Lidsey uciszył stadion Olimpijski. Nie dał się zawodnikom Sparty i do samego końca bronił się przed szybkim Janowskim i Łagutą. Kolejne zero w tym sezonie dowiózł do mety Jason Doyle kapitan gości.

W czwartym biegu Dan Bewley dopiął swego i bez problemu pokonał Wadima Tarasienko. O trzecią pozycję rywalizowali Marcel Kowolik i Kevin Małkiewicz. Górą w tym pojedynku został junior Betard Sparty. Po pierwszej serii gospodarze prowadzili 13:11.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijac portal]

Na otwarcie drugiej serii startów Artem Łaguta udowodnił, że cykl SGP bez niego to nie jest to samo i na spokojnie mógłby rywalizować z czołówką żużla. Z dużą przewagą pokonał parę GKM-u. Kacper Pludra dość niespodziewanie pokonał zawodnika do lat 24 Sparty Wrocław - Bartłomieja Kowalskiego. W szóstym biegu Jaimon Lidsey oraz Max Fricke na chwilę mogli wprowadzić znów w euforię kibiców gości. Ostateczna wygrana cztery do dwóch pozwoliła doprowadzić do remisu meczowego. Niestety dla przyjezdnych tylko na chwilę, ponieważ bieg później gospodarze odbili piłeczkę i wygrali wyścig siódmy podwójnie. Tai Woffinden i Artiom Łaguta bez większego wysiłku zwyciężyli z Jasonem Doylem, który po raz kolejny nie radzi sobie na torach ekstraligowych. Wrocławianie powiększyli przewagę do czterech punktów. 23:19 dla WTS-u.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

W biegu ósmym w końcu Maciej Janowski pokazał wszystkim, że wraca na właściwe tory. W pewnym momencie junior Marcel Kowolik jechał za klubowym kolegom, jednak końcowo minął go Wadim Tarasienko, żużlowiec Grudziądza. Jason Doyle w biegu dziesiątym znalazł odpowiednie ustawienia motocykla i pokonał najszybszego tego dnia zawodnika Sparty - Artioma Łagute. Mimo wszystko dzięki wygranej w biegu 8. gospodarze uciekli na sześć punktów, przez co goście mogli stosować rezerwę taktyczną. 33:27 dla Betard Sparty Wrocław.

Max Fricke tego dnia nie potrafił dobrze się odnaleźć. Same jedynki na koncie nie wróżyły nic dobrego i również teraz było tak samo. Nie umiał sobie poradzić w biegu jedenastym, gdzie do samego końca “oczko” próbował wyrwać “Tajski” Woffinden. Ten bieg po raz kolejny z dużą przewagą wygrał Artiom Łaguta. Bieg kończący czwartą serię startów przyniósł kibicom wiele emocji.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

W miejsce Kacpra Pludry pojawił się Jaimon Lidsey. Najmłodszy z Australijczyków pokazał się z bardzo dobrej strony, ponieważ walczył do samego końca z prowadzącym kapitanem gospodarzy Maciejem Janowskim. Jason Doyle bezpardonowo zamknął w płocie Dana Bewleya przez co Brytyjczyk stracił całą prędkość. Końcowo rudowłosy Bewley pokonał starszego Doyla po fenomenalnej szarży. Przed biegami nominowanymi Spartanie byli pewni punktów meczowych. 43:35 dla Betard Sparty.

W biegach nominowanych gospodarze podwójnie znokautowali gości. Dwa biegi w stosunku 5:1 oznaczały klęskę dla GKM-u. Jedynym mocnym ogniwem w zespole Roberta Kościechy był Jaimon Lidsey. Reszta z zawodników, jakby w dalszym ciągu została w busie przed meczem. Zdecydowanie nie takiego Jasona Doyla oraz Maxa Fricka wyobrażali sobie działacze oraz kibice przyjezdnych.

Pewnymi punktami Sparty z pewnością są Dan Bewley oraz Artiom Łaguta. Kapitan wrocławian Maciej Janowski najprawdopodobniej znalazł wreszcie w swoich silnikach to, czego oczekiwał, ponieważ wczoraj jego jazda wyglądała o niebo lepiej niż w poprzednich meczach. Mecz zakończył się wynikiem 53:37 na korzyść podopiecznych Dariusza Śledzia.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

Wynik meczu (za www.wts.pl)

Betard Sparta Wrocław – 53

9.Tai Woffinden – 6 (3,3,0,0)

10. Daniel Bewley – 12+1 (3,2*,3,1,3)

11. Bartłomiej Kowalski – 8+3 (2*,0,1*,3,2*)

12. Artiom Łaguta – 12+1 (2,3,2,3,2*)

13. Maciej Janowski – 12+1 (1*,2,3,3,3)

14. Marcel Kowolik – 2 (0,1,1)

15. Jakub Krawczyk – 1 (1,0,0)

16. Filip Seniuk – ns

ZOOleszcz GKM Grudziądz – 37

1. Max Fricke – 5+2 (1,1,1*,1*,1)

2. Jaimon Lidsey – 12 (3,3,2,2,2,0)

3. Kacper Pludra – 2 (0,2,0,-,-)

4. Wadim Tarasienko – 8+1 (2,1*,2,2,0,1)

5. Jason Doyle – 4 (0,1,3,0)

6. Kevin Małkiewicz – 2+1 (2*,0,0)

7. Kacper Łobodziński – 4+1 (3,0,1*)

8. Jan Przanowski – ns

Bieg po biegu

1.(64,52) Woffinden, Kowalski, Fricke, Pludra – 5:1 – (5:1)

2. (65,22) Łobodziński, Małkiewicz, Krawczyk, Kowolik – 1:5 – (6:6)

3. (63,80) Lidsey, Łaguta, Janowski, Doyle – 3:3 – (9:9)

4. (64,29) Bewley, Tarasienko, Kowolik, Małkiewicz – 4:2 – (13:11)

5. (64,43) Łaguta, Pludra, Tarasienko, Kowalski – 3:3 – (16:14)

6. (64,54) Lidsey, Janowski, Fricke, Krawczyk – 2:4 – (18:18)

7. (64,25) Woffinden, Bewley, Doyle, Łobodziński – 5:1 – (23:19)

8. (64,46) Janowski, Tarasienko, Kowolik, Pludra – 4:2 – (27:21)

9. (64,07) Bewley, Lidsey, Fricke, Woffinden – 3:3 – (30:24)

10. (64,70) Doyle, Łaguta, Kowalski, Małkiewicz – 3:3 – (33:27)

11. (64,50) Łaguta, Tarasienko, Fricke, Woffinden – 3:3 – (36:30)

12. (64,72) Kowalski, Lidsey, Łobodziński, Krawczyk – 3:3 – (39:33)

13. (64,21) Janowski, Lidsey, Bewley, Doyle – 4:2 – (43:35)

14. (64,91 Janowski, Kowalski, Fricke, Tarasienko – 5:1 – (48:36)

15. (64,35) Bewley, Łaguta, Tarasienko, Lidsey – 5:1 – (53:37)

(Piotr Dzierliński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%