Jaimon Lidsey opuścił szpital po wypadku w sobotnich mistrzostwach Australii. Spytaliśmy go, co teraz z rehabilitacją i przerwą w startach.
- Jak długo potrwa przerwa? Tego jeszcze nie wiem. Chciałbym jak najszybciej wrócić do żużla, ale z drugiej strony, muszę wyleczyć kontuzję na sto procent, by na wiosnę być przygotowany do ścigania na 200 procent - mówi nam Jaimon Lidsey.
[ZT]29675[/ZT]
Australijczyk ma złamaną rękę i nosi gipsowy opatrunek.
- Złamałem kość w nadgarstku - informuje "Jaymo", który może mówić o dużym pechu. - Udanie rozpocząłem ściganie i całkiem dobrze to wyglądało. Miałem nadzieję, że w mistrzostwach Australii powalczę o dobry wynik. I stało się, wypadek, operacja, leczenie, rehabilitacja.
Lidsey w lutym planuje powrót do Polski. Z Unią Leszno wybiera się na zgrupowanie do Hiszpanii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz