RKS wciąż istnieje! - to informacja jaką przekazał Metalika Kolejarz Rawicz za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Rawicki drugoligowiec został zawieszony przez Główna Komisję Sportu Żużlowego i część środowiska sportowego nie miała wątpliwości, że to jest koniec klubu i zarazem koniec żużla w Rawiczu.
Ciemne chmury zbierające się nad "Florkiem" zostały szybko rozgonione. Kolejarz następnego dnia po ogłoszeniu przez GKSZ decyzji o zawieszeniu, uregulował zobowiązania. Chodziło o karę za odpalenie rac na meczu ligowym. Po zapłaceniu kary, Kolejarz został odwieszony, funkcjonuje zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Motorowego i pozostaje w jego strukturach.
[ZT]31145[/ZT]
Tak naprawdę, nikt nie znał szczegółów, czego dotyczyło zawieszenie klubu z Rawicza. Komunikat, który przekazała GKSŻ okazał się lakoniczny i brak w nim konkretów. Próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej u władz żużla, ale bez efektów - telefon milczał.
Dopiero po informacji z Rawicza dowiedzieliśmy się więcej. Kierownictwo Kolejarza poinformowało, że kara zawieszenia klubu wiąże się z niezapłaconą grzywną za odpalenie rac przez kibiców.
"Temat rac odpalanych przez Kibiców Kolejarza na trybunach dał o sobie znać w dniu wczorajszym, co pośrednio przyczyniło się do zawieszenia naszego Klubu. Po niespełna dobie - kary opłacone, Klub odwieszony, race ugaszone, RKS wciąż istnieje! - przekazał informację RKS Kolejarz Rawicz.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
[ZT]31141[/ZT]
Także GKSŻ w swoim najnowszym komunikacie poinformowała potwierdził, że sprawa została załatwiona i "stan zawieszenia klubu RKS Kolejarz Rawicz został zniesiony."
W Rawiczu walczą o przetrwanie i ratunek żużla w tym mieście. Pożar, który wybuchł po zawieszeniu klubu, został ugaszony. Całe szczęście!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz