Zamknij

Spóźniona inauguracja w Częstochowie o fatalnej porze

14:37, 30.04.2024 Norbert Giżyński Aktualizacja: 14:43, 30.04.2024
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Arkadiusz Jaubowski fot. Magazyn Żużel /Arkadiusz Jaubowski

Upragniona inauguracja Ekstraligi w Częstochowie. W tym samym czasie jednak odbędzie się mecz, na który czekają kibice sportu w całej Europie. Czy przez to nie będzie mniejsza frekwencja na „Krono-Plast Arenie”?

[ZT]33929[/ZT]

[reklama.klikni]

Oficjalna inauguracja PGE Ekstraligi w Częstochowie zaplanowana była na 21 kwietnia, ale odwołała ją fatalna pogoda. Spotkanie przełożono na dzisiaj, na godz. 20.30. Tym razem pytań o pogodę nie będzie, bo pod Jasną Górą panuje wspaniała, słoneczna aura. Ponadto temperatura w ciągu dnia ma sięgnąć nawet 26 stopni Celsjusza. Tym razem nic nie powinno stanąć na przeszkodzie, aby starcie częstochowsko-wrocławskie zostało rozegrane. Po pojawia się jednak inne pytanie: ile osób obejrzy zaległy mecz Włókniarza ze Spartą na stadionie w Częstochowie?

Gdy „Lwy” i „Spartanie” będą walczyć na Krono-Plast Arenia o punkty w polskiej żużlowej najwyższej klasie rozgrywkowej, dojdzie do innego ciekawego sportowego wydarzenia w Europie. Mowa o pierwszej półfinałowej potyczce piłkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Realem Madryt. Ta batalia z kolei rozpocznie się o 21.00.

[reklama.klikni]

Nie jest tajemnicą, że kibice speedway’a – także w Częstochowie czy Wrocławiu – lubią obejrzeć mecz piłkarski z prawdziwego zdarzenia. Czy zatem przełoży się to poważnie na liczbę widzów podczas widowiska na obiekcie przy ul. Olsztyńskiej? Zwróciliśmy się z zapytaniem w tej sprawie do dziennikarza Polsatu Sport i Eleven Sports, Tomasza Lorka.

- Uważam, że drugi termin meczu Włókniarza ze Spartą to jest duży niefart. Kibic żużla oczywiście nade wszystko kocha motocykle, ale w tym samym dniu o 21.00 odbędzie się mecz, który ogniskuje, jeśli nie wszystkich, to na pewno wielu fanów sportu. Chodzi o półfinał Champions League, a więc Bayern Monachium (m.in. Joshua Kimmich, Manuel Nuer, Jamal Musiala czy Harry Kane) vs Real Madryt (m.in. Jude Bellingham, Luka Modrić, Toni Kroos i Vinicius Júnior) – komentuje w rozmowie z MŻ znany dziennikarz sportowy.

[reklama.klikni]

– Kibic żużla lubi też bowiem obejrzeć dobrą „piłeczkę”, a zwłaszcza półfinał Ligi Mistrzów i to z udziałem takich drużyn jak Bayern i Real. Real gra o swój piętnasty tryumf w Champions League. Z kolei Bayern w świetnym stylu pokonał w dwumeczu ćwierćfinałowym Arsenal Londyn. Będzie więc to niesamowity mecz, bitwa. Tym bardziej więc nie wiem, czy dobrym pomysłem jest przeprowadzanie we wtorek 30 kwietnia o 20.30 – jakby nie patrzeć – świetnego żużla w Częstochowie przy takim wydarzeniu, które ogniskuje nawet niedzielnych fanów sportu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kalendarz sportowy jest „napchany”, ale w takiej sytuacji ciężko będzie wybrać między żużlem w Częstochowie a europejską, klubową piłką nożną i to na tak wysokim poziomie – zakończył Tomasz Lorek.

Zobaczymy, ile miejsc zapełni się na częstochowskim stadionie. Podobało Ci się? Pomóż nam rozwijać portal. KUP KOSZULKĘ albo KUP KUBEK  albo POSTAW NAM MAŁĄ KAWĘ ☕

 

(Norbert Giżyński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%