Zamknij

Ostrów przypieczętował awans do półfinałów

23:25, 25.08.2024 Andrzej Bartkowiak Aktualizacja: 23:41, 25.08.2024
Skomentuj fot. FB Orzeł Łódź fot. FB Orzeł Łódź

Koniec sezonu dla Orła i pewny awans zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego. Taki scenariusz ćwierćfinałowego starcia play-off Metalkas 2 Ekstraligi był do przewidzenia. Arged Malesa również w rewanżu okazała się lepsza od rywala, triumfując na domowym torze 51:39.

Orzeł na rewanż nie przyjechał wcale statystować i próbował w niektórych wyścigach stawić czoła faworyzowanemu zespołowi z Ostrowa, który przystępował do rewanżu z 6-punktową zaliczką. W zespole gości nieoczekiwanie po długiej przerwie pojawił się Oskar Polis, który zastąpił w składzie Daniela Kaczmarka. To właśnie Polis był największym zaskoczeniem inauguracyjnego wyścigu rewanżowego spotkania.

[reklama.sprawdź ceny]

Zawodnik Orła wygrał bieg, zostawiając za swoimi plecami między innymi Chrisa Holdera, a że trzeci dojechał Becker to goście objęli prowadzenie w spotkaniu. Pierwsze wyścigi zapowiadały ciekawą wyrównaną walkę. Po dwóch wyścigach był remis, ale w trzecim drugi raz 4:2 wygrali przyjezdni za sprawą Basso i Berntzona. Po piątym biegu znów był remis, ale kolejne dwa zwycięstwa Ostrowian wyprowadziły ich na prowadzenie (24:18). W tym momencie wydawało się, że zacznie się budowanie przewagi przez gospodarzy.

Ósmy bieg pokazał jednak, że drużyna Macieja Jądera wcale nie zamierza się tak łatwo poddać. Polis z Gapińskim przywieźli dublet w pojedynku z Czugunowem i Potasznikiem i było tylko (25:23). Decydujące dla losów spotkania okazały się trzy biegi. 11, 12 i 13 kończyły się wygranymi gospodarzy, którzy przed biegami nominowanymi byli już pewni końcowego sukcesu, prowadząc 45:33. Dwa ostatnie wyścigi nie zmieniły już tej 12-punktowej różnicy.

[reklama.sprawdź ceny]

Orzeł na chwilę zniwelował jeszcze straty do 10 punktów po pierwszym z biegów nominowanych, ale na deser 4:2 wygrali żużlowcy Arged Malesy, kończąc mecz zwycięstwem 51:39. Niespodzianki więc żadnej nie było.

Faworyt nie zawiódł, pomimo że nie odjechał idealnego spotkania, bo sporo problemów mieli zarówno Czugunow, jak i Jakobsen, przy których nazwiskach pojawiło się na koniec tylko po 6 punktów. Z drugiej strony klub z Wielkopolski zrobił swoje awansując w cuglach do najlepszej czwórki.

W półfinałach nieoczekiwanie rywalem Ostrowian będzie Abramczyk Polonia Bydgoszcz, która nie miała łatwej przeprawy ze Skorpionami z Poznania, które wygrały dwumecz z faworytem rozgrywek. To zespół z Kujawsko-Pomorskiego jest tym, który do dalszej fazy rozgrywek wszedł jako szczęśliwy przegrany.

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 51:39

Arged Malesa: Chris Holder - 12+1 (2,3,1*,3,3), Tobiasz Musielak - 9+1 (3,1,2,2*,1), Wiktor Jasiński - 7+1 (0,3,1*,3,0), Frederik Jakobsen - 6 (2,1,2,1,-), Gleb Czugunow - 6+1 (w,2*,1,3), Tobiasz Potasznik - 1 (1,0,0), Sebastian Szostak - 10+1 (3,3,2*,2), Gracjan Szostak - NS

H.Skrzydlewska Orzeł: Luke Becker - 9 (1,1,3,2,2), Benjamin Basso - 3 (3,0,0,0), Oskar Polis - 7 (3,0,3,0,1), Tomasz Gapiński - 8+2 (1*,2,2*,0,3), Oliver Berntzon - 7 (1,2,3,1,0), Mateusz Bartkowiak - 4 (2,2,0), Bartosz Nowak - 1 (0,0,1), Seweryn Orgacki - NS

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%