To bez wątpienia sensacja ostatnich dni. Fredrik Lindgren nie pomoże reprezentacji Szwecji w walce o drużynowe mistrzostwo świata. Trzeci żużlowiec świata wyznał, że zamierza zakończyć sezon już we wrześniu.
[ZT]36678[/ZT]
Lider reprezentacji Trzech Koron wyjawił tę zaskakującą informację w swoich mediach społecznościowych, w których zdradził dlaczego podjął tak zaskakującą decyzję.
Wraz z moją rodziną zdecydowałem, że nie wezmę udziału w Speedway of Nations w 2025 roku. Z mojego kalendarza wynika, że zakończę mój sezon we wrześniu. Jestem żużlowcem przez większą część roku, ale też człowiekiem, który lubi poświęcić czas rodzinie. W tym roku zdecydowałem, że nie będę przedłużał sezonu o wydarzenia zaplanowane na październik – napisał Fredrik Lindgren.
Przypomnijmy, że SoN zaplanowano na przełom września i października. Impreza ta odbędzie się w Toruniu. Na 30 września i 1 października zaplanowano półfinały, a finał na dzień 4 października. Polska, jako gospodarz będzie miała zapewniony udział w ścisłym finale.
Decyzja Lindgrena mocno komplikuje sprawy Szwedom. To dla nich potężne osłabienie. Bez Lindgrena ta reprezentacja może mieć problemy nawet z wjazdem do finału. ,,Fredka” to lider zespołu. Bez niego Szwecja traci bardzo dużo ze swojej mocy, bo Olivier Berntzon, Jacob Thorssel, Kim Nilsson, czy Timo Lahti nawet po części nie są raczej w stanie zastąpić zawodnika nr.1 w swoim kraju.
Rok temu to Lindgren dał Szwecji na torze z Manchesterze brązowy krążek. Na 27 punktów całej drużyny sam zdobył ich 17! Czołowego zawodnika świata zabraknie pod koniec sezonu w tej ważnej imprezie dla poszczególnych federacji. Nie będzie więc czarował swoją ofensywną jazdą kibiców, którzy wybiorą się na toruńską Motoarenę.
Nie da się ukryć, że Szwecja przechodzi od dłuższego czasu kryzys, jeśli chodzi o swoją siłę rażenia. Lindgren to w zasadzie ,,rodzynek” jeśli chodzi o Szwedów. ,,Rodzynek”, który potrafi zrobić różnicę. Decyzja zawodnika o przedwczesnym zakończeniu sezonu, to spory cios dla reprezentacji, a także jej menadżera Linusa Sundstroema, ale przede wszystkim kibiców, którzy już dali już na forach internetowych upust niezadowolenia w związku z decyzją podjętą przez nr.1 szwedzkiego speedwaya.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz