PGE Narodowy w Warszawie jak dotąd znany był z przyjmowania uczestników żużlowego Grand Prix. Okazuje się, że już w 2026 roku na kolosie w stolicy Polski odbędzie się Drużynowy Puchar Świata.
Wszyscy wiemy, że ta impreza to specjalność biało-czerwonych. Kiedyś te zawody były rozgrywane co roku. Teraz odbywają się co trzy lata, bo jak wiemy wprowadzono, chyba jednak mniej atrakcyjny dla kibiców, Speedway of Nations, który, co by tu nie powiedzieć, nie służy reprezentacji Polski, pozostającej w tej formule bez złota.
[ZT]36574[/ZT]
Pomysł na DPŚ na PGE Narodowym to świetna idea, tym bardziej, że Polska jako gospodarz będzie miała zapewnione miejsce w wielkim finale. To gwarancja pełnego stadionu. Ta impreza jednoczy kibiców w kraju nad Wisłą. Grand Prix w Warszawie naszym zdaniem się trochę przejadło. W ostatnich latach trudno było do końca zapełnić ogromny obiekt. Średnio zasiadało na nim około 45 tysięcy widzów.
Dodajmy, że do tej pory również półfinały DPŚ odbywały się na tym samym torze co finał. Tym razem ma być inaczej. Wiemy, że bez reprezentacji Polski na półfinały ciężko byłoby zapełnić choćby w części tak ogromny stadion. Gdzie się odbędą nie wiemy. Naszym zdaniem w ramach promocji tej dyscypliny sportu powinny się odbyć na mniejszych stadionach, a szczególnie tam, gdzie mamy deficyt wielkich imprez. Dodajmy, że półfinały odbywają się zawsze w środku tygodnia, więc nie jest łatwo o kibiców. Tam jednak, gdzie są spragnieni żużla nie powinno być z tym większego problemu.
Biorąc pod uwagę bliskość Warszawy dobrym pomysłem byłaby Łódź, która posiada ładny, nowoczesny obiekt z ciekawym, obfitującym w popularne ,,mijanki” torem. Grudziądz, czy Ostrów Wielkopolski, to kolejne nasze propozycje. Myślimy, że kibice w tych miastach również byliby zadowoleni z przyjęcia uczestników półfinałów. Te miejsca mają na pewno potencjał.
Nie można zapominać jeszcze o finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, bo ta impreza jest w pakiecie z półfinałami i finałem DPŚ. To będzie czterodniowy żużlowy maraton, który na pewno usatysfakcjonuje fanów na całym świecie. To imprezy w naszym kraju za każdym razem mają doskonałą oprawę, a z zapełnieniem widowni także nie ma większych problemów.
Dodajmy, że Polska będzie bronić tytułów drużynowych mistrzów świata. W seniorskim wydaniu impreza odbywa się od 2001 roku. Kiedyś była rozgrywana rokrocznie, aż do 2017 roku. Potem stworzono SoN, bo FIM znudziło się wygrywanie biało-czerwonych, którzy zdobywali to trofeum raz za razem. Nasza reprezentacja zdobywała ten tytuł aż 9 razy. Ostatni raz w 2023 roku, kiedy powrócono do tej formuły. Jednak teraz DPŚ odbywać się ma co trzy lata. Ta poprzednia edycja odbyła się na Stadionie Olimpijskim w 2023 roku we Wrocławiu, gdzie nasz zespół w składzie: Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Maciej Janowski, Dominik Kubera i Janusz Kołodziej, zdystansował Wielką Brytanię oraz Danię.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz