Zamknij

Brązu Sparcie nikt i nic nie odbierze

Andrzej Bartkowiak 08:20, 23.09.2025 Aktualizacja: 17:35, 27.09.2025
Skomentuj fot. FB WTS/Wojciech Tarchalski fot. FB WTS/Wojciech Tarchalski

Miały być emocje, a było jednostronnie. W pierwszym spotkaniu o brąz Betard Sparta Wrocław ,,rozjechała” na swoim torze Bayersystem GKM Grudziądz i w zasadzie zapewniła sobie brązowe medale kończącego się sezonu.

[ZT]38524[/ZT]

Gołębie miały tego dnia tylko jednego mocnego ,,gracza”. Michael Jepsen Jensen pokazał się znów z jak najlepszej strony i to on w pojedynkę toczył walkę z liderami Spartan, którzy już po I serii wypracowali sobie 8-punktową przewagę. Spotkanie to rozpoczęło się dość niefortunnie, a wszystko za sprawą Bartłomieja Kowalskiego, który najpierw upadł w pierwszym łuku, a w powtórce wjechał zbyt ostro pod Maksa Fricke'a powodując jego upadek. Za drugim razem zawodnikowi z Wrocławia się już nie upiekło, a sędzia zakwalifikował tę ,,akcję” na żółtą kartkę! Gospodarze robili tego dnia co chcieli i po kolejnych trzech zwycięstwach osiągnęli już 16-punktową przewagę. Goście byli bezradni. Samym Jensenem niewiele mogli zdziałać. Reszta najzwyczajniej nie dojechała na mecz. Przewaga wciąż rosła, bo Gołębie nie potrafiły w ogóle wygrać drużynowo. Wszystko na co było stać zespół z kujawsko-pomorskiego, to sześć remisów. Kibiców jeszcze na koniec rozgrzał 15 bieg, w którym prowadziła para: Łaguta-Kurtz. Po szerokiej prędkość budował Jepsen Jensen. W pewnej chwili dopadł wicemistrza świata, ale ten jeszcze w ostatnim łuku znalazł miejsce w kredzie i jadąc przednim kołem po murawie wcisnął się jeszcze przed Duńczyka, co oznaczało kolejne 5:1 dla gospodarzy.

Ta wygrana sprawiła, że Spartanie wygrali bardzo wysoko, bo 61:29. Ten wynik w zasadzie nie pozostawia złudzeń przed rewanżem w Grudziądzu. GKM może tak naprawdę powalczyć już jedynie o honor. Brązowe medale już po pierwszym meczu zarezerwowali sobie zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska.

-Cieszę się z tej pracy, jaką wykonaliśmy z teamem. Przyznam, że dzisiaj bardziej się denerwowałem niż we wcześniejszych spotkaniach. Chcieliśmy się zrehablitować po rozczarowujących spotkaniach z Toruniem i dać trochę radości naszym fanom. Jeśli chodzi o ten ostatni bieg. To naoglądałem się Jensena w poprzednich biegach – powiedział jeden z liderów Sparty – Brady Kurtz

-Nie spodziewałem się szczerze mówiąc już Kurtza po wewnętrznej w ostatnim biegu, bo tam nie było miejsca. Spodziewałem się go raczej po zewnętrznej. Dlaczego dzisiaj nie pojechała reszta drużyny? Tego nie wiem. Widocznie podejmowali złe decyzje. Mamy teraz tydzień na przygotowanie się do rewanżu, choć będzie trudno nadgonić takie straty. W tym sezonie w zasadzie miałem dwa słabsze spotkania w Lublinie i to wcześniejsze we Wrocławiu, ale szybko udało się to wyprostować. – przyznał Michael Jepsen Jensen.

Betard Sparta Wrocław – Bayersystem GKM Grudziądz 61:29

Betard Sparta: Brady Kurtz - 14+1 (3,3,3,3,2*), Maciej Janowski - 9+3 (2*,1,2*,1*,3), Bartłomiej Kowalski - 7+1 (w,2*,2,3), Daniel Bewley - 10+3 (2,3,1*,2*,2*), Artiom Łaguta - 11+1 (1*,3,2,2,3), Marcel Kowolik - 6+2 (2*,3,1*), Jakub Krawczyk - 4 (3,1,0), Nikodem Mikołajczyk - NS

Bayersystem GKM: Max Fricke - 6 (2,2,1,1,0), Jaimon Lidsey - 2 (0,0,0,2), Jakub Miśkowiak - 1 (1,0,-,0,-), Wadim Tarasienko - 2 (0,1,0,0,1), Michael Jepsen Jensen - 15 (3,2,3,3,3,1), Kevin Małkiewicz - 3+1 (1,1,0,1*,0), Kacper Łobodziński - 0 (0,0,-), Jan Przanowski - NS

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%