Start Gniezno: za trzy lata PGE Ekstraliga?

Po bardzo dobrym sezonie 2019 w 1. lidze Car Gwarant Start Gniezno nie zatrzymuje się. Kibice żużla myślą już awansie, ale włodarze klubu trochę tonują nastroje. PGE Ekstraliga tak, ale za trzy lata.

Car GTM Start Gniezno stawia na rozwój, ale stopniowy, krok po kroku. Włodarze zespołu stworzyli plan trzyletni i to ma wprowadzić Star Gniezno do do PGE Ekstraligi. Na razie gnieźnieński klub stopniowo umacnia się w 1. lidze i w nadchodzącym sezonie na pewno także będzie poważnym zagrożeniem dla przeciwników.

Władze Startu Gniezno po zajęciu przez klub w ubiegłym sezonie trzeciego miejsca w 1. lidze żużlowej postanowiły wzmocnić skład zespołu. W Gnieźnie mocno popracowali podczas okna transferowego. Władzom klubu udało się dokonać spektakularnego transferu, zatrudniając w zespole Fina Timo Lahtiego. Dodatkowo udało się zatrzymać najważniejszych jeźdźców poprzedniego sezonu. Kolejna dobra wiadomość dla kibiców żużla w Gnieźnie jest taka, że z wypożyczenia do Stali Gorzów wrócił Frederik Jakobsen. Start Gniezno może zatem poważnie myśleć o kolejnych sukcesach. Kibicom 1. liga w Gnieźnie zaczyna nie wystarczać i coraz śmielej mówią o awansie do PGE Ekstraligi.

Na czym polega plan trzyletni ?

Działacze klubu działają jednak rozsądnie i nie chcą za wszelką cenę wejść już w tym sezonie do PGE Ekstraligi. Długofalowy plan dla Startu Gniezno, nazwany planem trzyletnim, przewiduje inny scenariusz. Na razie celem jest 1. liga i umocnienie się w jej hierarchii.  Ale, dodajmy, to tylko cel tymczasowy, bo...

-Najpóźniej za 3 lata chcemy zrealizować nasze marzenia związane z awansem do Ekstraligi. W ciągu tego okresu chcemy być gotowi na awans pod względem sportowym oraz organizacyjnym - mówi nam menadżer Startu Gniezno, Rafael Wojciechowski. - Planujemy założyć spółkę akcyjną i stawiamy cały czas na szkolenie młodzieży.

Stworzenie spółki akcyjnej to bardzo ważny ruch w aspekcie ewentualnego awansu. Start Gniezno jako klub musi funkcjonować w takiej formule organizacyjnej, jeśli chce rywalizować w PGE Ekstraliga, bo taki jest wymóg formalny dla klubów, które chcą uprawiać żużel w najwyżej klasie rozgrywkowej. Niemniej ważnym założeniem klubowego planu trzyletniego jest również szkolenie młodzieży. Każdy kibic wie, że nie ma skutecznego klubowego żużla bez dobrych juniorów. Bez przyzwoitego młodzieżowca ciężko o wygraną w meczu. Dlatego Start Gniezno położy mocny nacisk na szkolenie młodych zawodników. I tu bardzo ciekawa informacja: gnieźnieńską młodzież żużla uczyć będzie dwójka weteranów. Pierwszym jest chorwacki kapitan Startu Gniezno Jurica Pavlic, drugim były zawodnik Adam Fajfer.

-Efekty szkoleniowe młodzieży na poziomie ekstraligi będą widoczne w okresie kolejnych lat - Rafael Wojciechowski dobrze wie, że w tej dziedzinie na efekty trzeba poczekać. Młodzieżowy żużel wymaga cierpliwości i czasu.

Mocny rywal na dzień dobry

Tymczasem gnieźnieńscy żużlowcy od początku grudnia przygotowują się już kondycyjnie do nowego sezonu. Wszystko po to, aby być w jak najlepszej formie już na samym początku sezonu. W pierwszej kolejce Car Gwarant Start Gniezno podejmie bowiem na własnym torze eWinner Apator Toruń, czyli głównego faworyta do wygrania 1. ligi żużlowej.

- Nie jest dla mnie ważne, z kim się zmierzymy - zapewnia jednak menadżer Startu. - Musimy być do tego meczu maksymalnie przygotowani, bo nie ma marginesu na popełnianie błędów. Najważniejsze jest to, aby awansować do rundy finałowej. Tam wszystko zacznie się od nowa. Najpierw jednak zrealizujmy pierwszy krok i potwierdźmy swoje aspiracje w rywalizacji na torze - dodaje Wojciechowski.

Bojowe nastawienie menadżera to dobry znak dla gnieźnieńskich fanów żużla. Wydaje się, że kibice mogą być spokojni o losy Startu Gniezno w nadchodzącym sezonie. Jeśli jeszcze uda się zrealizować wszystkie założenia planu trzyletniego przyszłość żużla w Gnieźnie rysuje się w kolorowych barwach. 1. liga może być wkrótce tylko wspomnieniem, a gnieźnieński żużel wróci do ekstraligi. Trzymamy kciuki!