- Tata nie chciał, żebym ścigał się na żużlu. Pewnie dlatego, że sam był żużlowcem i wiedział, jakie ten sport niesie za sobą konsekwencje i niebezpieczeństwo - wspomina Matias Ferreras, który zamieszkał w Polsce i startuje na żużlu w zawodach organizowanych dla amatorów.
Ferreras jest Argentyńczykiem. Z Ameryki Południowej przeprowadził się do Europy. Zanim trzy lata temu trafił do Polski, mieszkał w Hiszpanii. W Gdańsku znalazł drogę na żużlowy stadion Wybrzeża. Jak się okazało, dopiero wtedy znów zaczął oddychać pełna piersią. Speedway po latach przerwy ponownie zagościł w jego sercu.
Speedway zaszczepił mu tata, który w przeszłości należał do najlepszych żużlowców w Argentynie. Zdobywał medale indywidualnych mistrzostw kraju, a w zawodach towarzyskich potrafił ogrywać Australijczyków, Duńczyków i Szwedów. Nigdy jednak nie miał okazji rywalizować z najlepszymi na świecie. Ferreras senior zabierał syna na zawody, w ten sposób zaszczepił w nim miłość do żużla.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Matias Ferreras miłość do speedwaya poczuł dzięki ojcu
- Teraz mogę przyznać się, że lecąc do Europy miałem z tyłu głowy myśli o żużlu. Ale najpierw musiałem znaleźć pracę, kwaterunek i uzbroić się w cierpliwość. Z Hiszpanii wyruszyłem do Polski, mając na uwadze, że nad Wisłą są żużlowe stadiony i duża popularność speedwaya. Chociaż hiszpańscy kibice kochają motorsport, to w Hiszpanii mi tego brakowało, patrząc na to co dzieje się w MotoGP czy motocrossie i dostępność do crossowisk - opowiada Ferreras.
Punkt zwrotny w żużlowym życiu Argentyńczyka miał miejsce na stadionie gdańskiego Wybrzeża. Któregoś dnia spotkał na treningu zawodników AKŻ Speedway Ostrów. Później rozmawiał z nimi na zawodach. Nawiązali współpracę. To właśnie ludzie z Ostrowa zaproponowali mu pomoc. Zabrali go na zawody do Liberca. Matias jest dzisiaj reprezentantem AKŻ-u Speedway Ostrów Wlkp.
- Jestem im wdzięczny. Cieszę się, że mogę być w dobrze zorganizowanym zespole, gdzie bardzo sobie pomagamy - tłumaczy Matias.
Argentyńczyk zakupił sprzęt, który trzyma w mieszkaniu. Najważniejsze, że po kilku latach przerwy znów może startować na żużlu. Jeździł już na torach w Gnieźnie, Gdańsku, Libercu i niedawno w Dalabuszkach.
- Bardzo fajny obiekt - mówi o torze w Dalabuszkach, na którym jeździł w towarzystwie m. in. znanych ligowców i reprezentantów Polski: Bartosza Smektały i Tobiasza Musielaka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz