Zamknij

Martin Smoliński: to nieprawdopodobne, ale już wrócił na tor

13:58, 24.07.2020 Aktualizacja: 14:36, 05.02.2022
Skomentuj

To, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Po dwóch miesiącach od odniesienia fatalnej kontuzji Martin Smoliński wrócił do treningów na motocyklu.

Martin Smoliński w maju podczas jazdy na motocrossie doznał złamania biodra oraz uszkodzenia nerwów. Mimo to już we wtorek 21 lipca kręcił próbne kółka na torze w Olching.

- Nawet jeśli okrążenia w Olching wyglądały dość płynnie, nie jestem jeszcze w stanie ścigać się. Przede wszystkim muszę kontynuować poprawę nerwu strzałkowego. Nerwy wymagają czasu i cierpliwości, aby dojść do siebie. A te dwa punkty nie są moimi mocnymi stronami - poinformował na swojej stronie internetowej Martin Smoliński.

Potrzebuję jeszcze czasu i cierpliwości - mówi Martin Smoliński (fot. Facebook/Martin Smoliński)

 

Celem Niemca jest powrót do pełnej dyspozycji na start ligi szwedzkiej, który jest planowany na 11 sierpnia. Podczas rywalizacji w Bauhaus Ligan Smoliński chce się przygotować do jazdy w cyklu Grand Prix. 35-letni zawodnik już wykonał sporą pracę, by wrócić na tor żużlowy, a przed nim dalsze monotonne treningi, aby wrócić do pełnej sprawności. Jego powrót w tym roku i tak jest rzeczą wielką, bo wiele osób przewidywało, że Smolińskiego nie ujrzymy w sezonie 2020 na motocyklu.

- Wszystko na torze poszło bardzo gładko i po prostu jeździłem w kółko, nie próbując startować. Biodro nie sprawiało żadnego bólu i nie sprawiało problemów, ale nerw strzałkowy jest potrzebny znacznie bardziej podczas jazdy, niż myślałem - uważa Martin Smoliński.

(fot. Facebook/Martin Smoliński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%