Zamknij

Stal Rzeszów poległa w derbach Podkarpacia

21:49, 28.04.2024 Andrzej Bartkowiak Aktualizacja: 21:55, 28.04.2024
Skomentuj fot. Jan Kwieciński fot. Jan Kwieciński

Komplet kibiców zasiadł na stadionie w Rzeszowie, gdzie doszło do derbów Podkarpacia na poziomie Metalkas 2 Ekstraligi. Z szerokimi uśmiechami z parkingu po meczu wyjeżdżali goście z Krosna, których do triumfu poprowadził niełapalny Dimitri Berge.

[ZT]33910[/ZT]

Francuz odjechał na pewno jedno z najlepszych spotkań w śwojej karierze. Na długim i szerokim torze w Rzeszowie czuł się jak ryba w wodzie. Objężdżał jak chciał gwiazdę beniaminka – Nickiego Pedersena, który przekonał się, że jazda na zapleczu ekstraligi to nie bułka z masłem i także tu znajdzie godnych siebie rywali.

Pojedynek w sposób wymarzony rozpoczęli gospodarze, którzy wygrali podwójnie za sprawą Nowaka i Thorssella. Goście jednak szybko odpowiedzieli, wygrywając dwa kolejne wyścigi, po których na tablicy wyników pojawił się remis 9:9. Wilki po szóstym biegu odwróciły wynik spotkania, triumfując podwójnie za sprawą Krakowiaka i Seiferta-Salka, którzy poradzili sobie z Krystianem Pieszczkiem. Jak się potem okazało tego prowadzenia goście nie oddali do końca meczu.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

Po 11 biegu ich przewaga wzrosła do 6 punktów, a ostatecznie trium krośnieńska wataha zapewniłą sobie po 14 gonitwie, w której stawkę zamknął Nicki Pedersen,, przypilnowany na wyjściu z I łuku przez Patryka Wojdyłę. Z przodu radę z Pieszczkiem dał sobie Seifert-Salk i w parkingu w boksach gości nastąpiła eksplozja radości. Z Rzeszowian zupełnie chyba zeszło powietrze, bo w ostatnim biegu żadnych szans Thorssellowi oraz Nowakowi nie dali nieuchwytny Berge oraz Krakowiak, pieczętując zdecydowaną wygraną w wyjazdowym spotkaniu (51:39). Gościom w odniesieniu takiej wygranej nie zaszkodziła nawet słabsza dyspozycja Milika, który nie zasłużył na biegi nominowane. W zespole Żurawi niby było czterech nieźle punktujących zawodników, ale trzeba przyznać, że każdego z nich było stać na nico więcej. Pechowo jeździł też Jesper Knudsen, który dwukrotnie defektował na punktowanych pozycjach. Tym meczem Wilki potwierdziły, że będą się liczyć w walce o najwyższe cele. Rzeszowianie mają z kolei sporo materiału do przemyśleń i analiz. Podobało Ci się? Pomóż nam rozwijać portal. KUP KOSZULKĘ albo KUP KUBEK  albo POSTAW NAM MAŁĄ KAWĘ ☕ 

Texom Stal Rzeszów – Cellfast Wilki Krosno 39:51

Texom Stal: Marcin Nowak - 9+1 (3,1*,3,2,0), Nicki Pedersen - 8 (3,2,1,2,0), Jacob Thorssell - 10+1 (2*,3,2,2,1), Jesper Knudsen - 0 (0,0,d,0), Krystian Pieszczek - 9+1 (2,1,3,1*,2), Bartosz Curzytek - 2 (2,0,0), Wiktor Rafalski - 0 (0,0,-), Jakub Poczta - 1 (1)

Cellfast Wilki: Norbert Krakowiak - 9+1 (1,3,2,1,2*), Jonas Seifert-Salk - 9+1 (1,2*,0,3,3), Vaclav Milik - 4 (0,2,2,0), Patryk Wojdyło - 7+3 (1*,1*,1*,3,1), Dimitri Berge - 15 (3,3,3,3,3), Piotr Świercz - 4 (1,2,1), Szymon Bańdur - 3 (3,0,w), Jakub Woźnik - ns

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%