Zamknij

"Dramat i parodia". Biją w sędziego

09:00, 01.08.2021
Skomentuj

Arbiter Craig Ackroyd pogubił się podczas piątkowych zawodów o Grand Prix Polski we Wrocławiu i zbiera cięgi. Brytyjczyk podjął kontrowersyjne decyzje w samej końcówce zawodów, gdy wykluczył z wyścigu Leona Madsena i później w finale Emila Sajfutdinowa.

"Poziom sędziowania dzisiejszego GP we Wrocławiu w wykonaniu pana Craiga Ackroyda dramatyczny. Jak widać Pan sędzia już podczas półfinałowej taśmy Lamberta chciał wykluczyć Leona Madsena zapalając omyłkowo czerwone światło wykluczające również Duńczyka. Czym pewnie też wprowadził nerwowość Leona w powtórnym starcie" - napisał zaraz po turnieju Michał Świącik, prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa.

Czy Ackroyd polował na Madsena? Być może wprowadził nerwowość, gdy Duńczyk stanął do powtórzonego biegu.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Michał Świącik uważa, że poziom sędziowania był dramatyczny.

"Długo nie musiał czekać orzekając w powtórce wykluczenie Madsena po upadku Emila. Wykluczenie z którym nie zgodził się nikt z komentujących zawody" - zauważa prezes częstochowskiego klubu.

Świącik stanął w obronie swojego zawodnika (Madsen na co dzień reprezentuje barwy Włókniarza), ale również zahaczył o finałowy bieg, z którego został wykluczony Sajfutdinow. Sytuacja była podobna do tej, która zakończyła się wykluczeniem Madsena.

"Za chwilę w finale wyklucza Emila w takiej samej sytuacji z Janowskim jak wcześniej z Leonem. Czyli orzeka zupełnie odwrotnie. Dramat i parodia GP w wykonaniu pana sędziego! Szkoda tylko, że głównym pokrzywdzonym jest Leon Madsen. Leon dla nas dziś byłeś w finale" - pociesza swojego zawodnika prezes Michał Świącik.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%